Testujemy telewizor Samsung S95B, czyli jeden z dwóch modeli QD-OLED na polskim rynku. Czy ten sprzęt zajmie miejsce na podium najlepszych telewizorów?
Blisko 10 lat Samsung kazał nam czekać na kolejny telewizor OLED. Po falstarcie z 2013 roku zdawało się, że koreański gigant na dobre dał sobie spokój z OLEDami i poświęcił się wykorzystaniu pełnego potencjału telewizorów LCD.
Rynek się jednak zmienia i choć nadal użytkownicy chętnie wybierają telewizory LCD, to coraz więcej osób zakochuje się w technologii OLED. Trudno tu mówić o przypadku – kapitalna czerń, nieskończony kontrast, brak efektu halo podczas wyświetlania napisów, a także brak opóźnień wynikających z poprawy czerni np. za sprawą lokalnego wygaszania czy ulepszeń kontrastu to argumenty, które nie zawsze stawały po stronie technologii LCD.
W końcu Samsung ogłosił, że stworzy telewizor OLED, który będzie inny niż te, które znaliśmy dobrze od lat. Największy producent chciał, aby ich OLED wyróżniał się czymś szczególnym, dlatego w swoich matrycach zmienił strukturę piksela, a także zastosował technologię kropki kwantowej – i to był strzał w dziesiątkę.
Do naszej redaKcji kilka tygodni temu trafił Samsung S95B, czyli telewizorów QD-OLED. Sprawdzamy, jak ten wyczekiwany model funkcjonuje w praktyce i czy jest dla niego miejsce wśród najlepszych telewizorów na rynku.
Samsung QD-OLED S95B: modele, ceny i specyfikacja
Od premiery telewizora Samsung S95B minęło już kilka tygodni. Producent proponuje nam tylko dwa warianty przekątnych i są to modele w rozmiarze 55″ i 65″. Ich ceny na starcie były absurdalnie wysokie, natomiast dość szybko stopniały do poziomu, który choć nadal wysoki, jest już bliżej akceptowalnego progu.
Za 55-calowy model przyjdzie nam obecnie zapłacić ok. 8999 zł, natomiast koszt większego, 65-calowego odbiornika to już wydatek rzędu 12999 zł.
Samsung nie rozpieszcza cenami, natomiast warto pamiętać o kilku czynnikach. Pierwszym jest rzecz jasna inflacja i fakt, że telewizory w tym roku nieco podrożały.
Najważniejsze jest jednak to, że Samsung sam tworzy matryce QD-OLED, a skoro technologia jest świeża, to nie będzie tania. Mimo tego, z biegiem czasu z pewnością S95B potanieje, a kolejne wersje (bo jestem przekonany, że takowe powstaną), będą w przyszłości bardziej przystępne cenowo.
Nowa matryca ma w założeniu łączyć to, co najlepsze w telewizorach OLED, z wieloma ulepszeniami, wśród których warto wymienić jasność samej matrycy, a przede wszystkim znacznie szersze spektrum kolorów.
Jak Samsung QD-OLED sprawdza się w praktyce? Sprawdzam to na przykładzie 55-calowego modelu, który niedawno gościł w naszej redaKcji. Poniżej jego skrócona specyfikacja:
- Ekran: 55″ OLED (QD-OLED), 3840 x 2160 px, 120 Hz;
- Technologie: Quantum Dot, Ultra Viewing Angle (Ultra Szeroki Kąt Widzenia), FILMMAKER MODE (Tryb Filmowca), AMD FreeSync Premium, czujnik światła i koloru, Powłoka Antyrefleksyjna, Wzmocnienie Głębi Obrazu, Neural Quantum Processor 4K, OLED Quantum HDR, Perceptional Color Mapping (Percepcyjne mapowanie kolorów), AI Upscale (Inteligentne Skalowanie)
- Głośniki: 2.2.2 / 60 W
- Interfejs: 4 x HDMI (4x HDMI 2.1), 2 x USB, 1 x optyczne, 1 x Ethernet, 1 x CI, WLAN,
- Inne: montaż VESA 300 mm x 200 mm, waga z podstawą 20,7 kg, zużycie energii w SDR 109 kWh/1000h, zużycie energii w HDR 200 kWh/1000h
Design – piękno w prostocie
Samsung robi ładne telewizory – co do tego trudno mieć wątpliwości patrząc nawet na najtańsze modele. Smukłe kształty, a także brak ramek od pewnego czasu są trendem w kierunku którego idzie coraz więcej producentów. Nie inaczej jest w przypadku pierwszego w historii firmy QD-OLEDa.
Telewizor prezentuje się bardzo schludnie – jest prosto i estetycznie, a odbiornik wpisze się w zdecydowaną większość wnętrz z uwagi na neutralność wzornictwa.
Podstawa telewizora wygląda na lekką i niewielką, natomiast w rzeczywistości jest ona bardzo solidna. Sporym atutem są jej niewielkie rozmiary, które pozwolą na umieszczenie telewizora nawet na wąskich meblach. Poza tym bezramkowy design dodatkowo potęguje uczucie lekkości całej konstrukcji.
Tył telewizora wygląda podobnie, jak w wielu popularnych OLEDach – jest on bardzo smukły mniej więcej do połowy, natomiast dolna połowa zawiera charakterystyczne zgrubienie, gdzie umieszczona została elektronika.
Interfejs prezentuje się klasycznie, natomiast na spore brawa zasługuje ulepszenie portów HDMI. W testowanym modelu, wszystkie cztery są oznaczone jako HDMI 2.1, dzięki czemu pozwalają na grę w 4K i 120 kl. / s, a także wspierają VRR i ALLM.
Wisienką na torcie jest tryb Ambient, który pozwala zmienić telewizor w dzieło sztuki, ale o tym nieco więcej napiszę poniżej. Nieco dziwnym, ale jednocześnie ciekawym zjawiskiem jest wygląd samej matrycy przy wyłączonym zasilaniu, szczególnie w jasnych pomieszczeniach. Ekran wydaje się być szary i od razu przywołuje na myśl skojarzenie z plazmami.
Super pilot, ale co ze Smart TV?
Dwa lata temu Samsung wprowadził innowacyjny pilot, do którego nie potrzebujesz baterii. W najlepszym scenariuszu nie potrzebujesz go nawet ładować, ponieważ panel słoneczny z tyłu kontrolera powinien samodzielnie uzupełniać energię. Ten intuicyjny kontroler jest zdecydowanie dużym plusem nowego telewizora.
Urządzenie ładowane jest przez złącze USB-C, a co ważne, z telewizorem komunikuje się za pomocą Bluetootha. Dodatkowo, w przeciwieństwie do innych telewizorów, które mieliśmy okazję testować, włączenie i wyłączenie odbiornika również działa po Bluetooth, a nie przez podczerwień.
Niewielkich rozmiarów kontroler jest prosty w obsłudze, chociaż szkoda, że z każdym rokiem pojawia się na nim coraz więcej przycisków dedykowanych aplikacjom – te najczęściej użytkowane i tak można włączyć dwoma kliknięciami w mgnieniu oka. Chyba, że nie…
Smart TV w telewizorach Samsung z 2022, a także w testowanym modelu S95B, to Tizen w wersji 6.5. O wcześniejszych wersjach tego systemu mogłem mówić zwykle w samych superlatywach ceniąc prostotę obsługi, świetną optymalizację, a także przejrzyste menu, ale przyszedł rok 2022 i pokazał, że nowe nie zawsze jest lepsze.
Najnowszy Tizen to w moim odczuciu najwolniej działająca odsłona tego oprogramowania od kilku lat, a jednocześnie najmniej intuicyjna. Wywołanie menu już nie pokazuje nam dolnego paska z wygodnym dostępem do aplikacji, ponieważ producent zmienił interfejs na pełnoekranowy.
Nie byłoby w tym nic złego, gdyby był on w wygodny sposób dostosowany do użytkowania, ale tak po prostu nie jest. Ustawienia możemy wywołać za pomocą pilota i przycisku, a wtedy na dole uruchomi się pasek znany z wcześniejszych wersji. Możemy uruchomić też go z poziomu pełnoekranowego menu, natomiast wszystko stało się mniej wygodne.
Na komfort użytkowania wpływa również szybkość działania, która pozostawia nieco do życzenia. Po uruchomieniu menu telewizor potrzebuje chwili aby się namyślić, zanim pozwoli nam przeskoczyć między aplikacjami. Wszystko działa po prostu wolniej, w moim odczuciu jest mniej estetyczne i zdecydowanie chętniej widziałbym tu starszą wersję systemu.
Oczywiście funkcjonalność Tizena nie zmieniła się na gorsze, a nawet dostała kilka ulepszeń, wśród których można wymienić jeszcze lepszą integrację z telefonem i aplikacją Smart Things. Fajnym dodatkiem jest możliwość wykorzystania aparatu ze smartfona jako kamery do wideo-rozmów.
System gwarantuje dostęp do najpopularniejszych aplikacji na rynku, a także do jednej, której nie mają inne platformy, czyli Xbox Game Pass. Dzięki temu możesz grać w chmurze i nie potrzebujesz do tego niczego, poza szybkim Internetem, wykupionym abonamentem Microsoftu i stosownym kontrolerem. Całość jeszcze raczkuje, ale z użytkowania miałem raczej pozytywne wrażenia.
Również zarządzanie trybem Ambient jest znacznie wygodniejsze, kiedy robimy to z użyciem telefonu. Mamy tu dostęp do nowych motywów, a także telefonem możemy regulować ich jasność. Warto jednak pamiętać, że przy wysokiej jasności trybu Ambient, który mógłby wyświetlać statyczny obraz pojawia się ryzyko wypaleń.
Choć to najpewniej ulepszona konstrukcja, to model jest zbyt krótko na rynku aby ocenić jego podatność na wypalenia. Sam sprawdzałem przez kilka godzin jak telewizor zachowuje się po odtwarzaniu muzyki ze Spotify (dość statyczne elementy), natomiast nie zauważyłem choćby chwilowych powidoków.
Samsung zaprojektował jednak domyślny wygaszacz ekranu, który uruchamia się bardzo szybko jeśli nie użytkujemy telewizora. To dobry zabieg, ale może in również sugerować, że producent chciał przez niego zminimalizować ryzyko wypaleń.
Podsumowując – pilot to świetny kontroler, szkoda, że nie jest podświetlany, a także nie ma osobnego przycisku „Źródło”, przez co musimy się męczyć z większą ilością klików, które czasami testują naszą cierpliwość. Smart TV w moim odczuciu to krok w tył. Podczas testów projektora Samsung The Freestyle, byłem pewien, że to jednorazowy przypadek, natomiast najnowszy QD-OLED również nie jest idealny w tym względzie.
Jakość dźwięku
Samsung S95B wyposażony został w głośniki w systemie 2.2.2 o łącznej mocy 60 W. Konfiguracja jest całkiem imponująca jak na telewizor, ponieważ w wielu (nawet drogich) modelach nie uświadczymy często tak wysokiej mocy, ani rozbicia na aż tyle kanałów.
Jakość dźwięku, który dobiega z telewizora nie może co prawda równać się z bardziej rozbudowanymi systemami, jak np. te w listwach pod ekranem, czy nawet z samymi soundbarami, ale jak na telewizor jest naprawdę dobrze.
Zarówno wysokie, średnie jak i niskie tony są wyraźnie zaznaczone. Oczywiście, z powodu gabarytów samego urządzenia naturalnym jest, że bas nie będzie schodził przesadnie nisko i masował nasze skronie, natomiast jest on obecny i wiem, że dla wielu użytkowników konfiguracja proponowana przez S95B będzie wystarczająca.
Jeśli jednak możesz pozwolić sobie na wydatek choćby ok. 1000 zł, to możesz już wskoczyć na trochę wyższy poziom, ponieważ Samsung S95B oferuje wsparcie dla Dolby Atmos, co w połączeniu z odpowiednim urządzeniem może przynieść zaskakująco przyjemne rezultaty.
Poza tym, Samsung dołożył tu swoje autorskie technologie. Zestawiając model z odpowiednim soundbarem Samsunga możesz skorzystać z technologii Q-Symphony, która pozwala na wykorzystanie telewizora jako dodatkowych głośników, które będą uzupełniać kanały soundbara.
Nie zabrakło również Aktywnego Wzmacniacza Głosu (AVA), który pozwala podkręcić średnie tony w momencie, kiedy telewizor wykryje hałas powodowany np. przez odkurzanie. Dzięki temu dialogi pozostają wyraźne, nawet podczas wykonywania codziennych czynności obarczonych hałasem.
W modelu producent zastosował również technologię Dźwięk Podążający za Obiektem, co przekłada się na jeszcze lepszą immersję, z uwagi na większą aktywność kanałów w zależności od tego, gdzie znajduje się na ekranie „obiekt”, który wydaje dźwięki.
Jakość dźwięku w Samsung S95B jest dobra, a wielu użytkownikom nie będzie nawet potrzebne dodatkowe audio. Mimo pozytywnego wrażenia, tak czy inaczej polecam zaopatrzyć się w jeden z soundbarów (np. Samsunga).
Jakość obrazu: QD-OLED „robi robotę”!
Na powrót Samsunga do matryc organicznych fani czekali od dawna. Koreański producent postanowił zrobić OLEDa innego, niż te, które są najpopularniejsze na rynku. Odświeżanie zostało zachowane na poziomie 120 Hz, co zadowoli nie tylko graczy, ale również najbardziej wymagających fanów sportu.
Producent w modelu S95B umieścił matrycę QD-OLED, czyli autorski projekt matrycy organicznej, która zyskała tuning w postaci kropki kwantowej. To jednak nie wszystko – zmieniona również została struktura piksela, który w powiększeniu bardziej przypomina trójkąt składający się z trzech kolorowych kropek. Matryca, w odróżnieniu od dotychczas znanych nam OLEDów ma strukturę RGB, a nie WRGB.
Podobnie jak inne telewizory OLED, S95B możemy pochwalić za nieskończony kontrast. To ogromna przewaga nad telewizorami LCD, ponieważ każdy piksel, który świeci niezależnie, skutecznie usuwa problem „efektu halo”. Mimo tego, kiedy telewizor użytkowany jest w nasłonecznionym pomieszczeniu miałem wrażenie, że różni się od znanych mi telewizorów OLED.
Czerń nadal była niezła, ale wydawała się być jakby jaśniejsza i bardziej… szara, przypominając nieco efekt, który widoczny był przy wyłączonym odbiorniku. W zaciemnionym pomieszczeniu ten efekt znika, dzięki czemu możemy cieszyć się wszystkimi atutami QD-OLED.
Model może pochwalić się pokryciem palety DCI-P3 w 100%, co jest wynikiem, który przekłada się na świetny odbiór treści 4K HDR z większości źródeł. To jednak nie wszystko, ponieważ pokrycie palety Rec. 20202 wynosi aż 87%! To kapitalny wynik, do którego nie zbliżają się obecnie żadne telewizory (najpewniej poza Sony A95K, który również korzysta z matrycy QD-OLED).
Cyferki mają tu przełożenie na rzeczywistość. Obraz wygląda świetnie, jest żywy, ale naturalny, soczysty, ale nie przejaskrawiony. Niektóre osoby nie przepadają za filmowymi trybami uważając je za zbyt mdłe – w tym przypadku np. Filmmaker Mode wygląda po prostu kapitalnie. Oglądanie filmów i seriali na tym telewizorze to prawdziwa przyjemność!
Na brawa zasługuje również odwzorowanie detali w ciemnych scenach. Różne odcienie szarości nie zlewają się w jedną, ciemną plamę, co szczególnie wyeksponowane jest w wymagających treściach.
Jasność telewizora jest wysoka, przede wszystkim jeśli mówi o HDR. Najwyższa odnotowana przez nas jasność w pomiarze HDR wyniosła aż 1017 cd/m2 w trybie Filmmaker Mode. To kapitalny wynik, znacznie lepszy niż w większości telewizorów OLED!
Treści w szerokim zakresie dynamiki wyglądają po prostu fantastycznie. SDR wygląda jednak mniej spektakularnie z maksymalnym wynikiem w postaci 481 cd/m2 (co i tak jest bardzo dobrym wynikiem).
Spośród predefiniowanych trybów najciekawiej sprawdza się Filmmaker Mode, natomiast Samsung przygotował dla chętnych jeszcze jeden dodatek, który w przyszłości może zmienić nasze wyobrażenie o telewizorach.
Kalibracja telewizora telefonem, czyli zrób to sam. Choć brzmi to nieco abstrakcyjnie, Samsung umożliwia przeprowadzenie kalibracji z wykorzystaniem telefonu i aplikacji Smart Things. Sprawdziłem jak działa to w praktyce, i prawdę mówiąc byłem zadowolony z rezultatów. Po kalibracji telefonem (Samsung Galaxy S20+) obraz nie różnił się przesadnie od trybu Filmmaker Mode, ale zbliżenie jakością do i tak dobrego trybu jest jak najbardziej na plus.
Oczywiście trzeba pamiętać, że smartfon nie zastąpi drogiego sprzętu do kalibracji, ale jest to krok w kierunku ciekawej interakcji z telewizorem, a także możliwością przekonania się jak wygląda uproszczony proces. Jest to bardzo fajny dodatek i wcale nie zdziwi mnie, jeśli inni producenci pójdą w ślady Samsunga.
Rozdzielczość telewizora to 4K, czyli obecny rynkowy standard. W połączeniu z dobrym źródłem, matrycą OLED i dodatkiem kropki kwantowej możemy być pewnie bardzo dobrej jakości obrazu.
Gamingowy kombajn
Gry stały się już nie tylko dodatkiem do platform VOD i jakości obrazu, ale w wielu przypadkach są one głównym motywatorem zakupu telewizora. Konsole nowej generacji w połączeniu z odpowiednimi ekranami potrafią czynić cuda, a Samsung od lat udowadnia, że dostarcza jedne z najlepszych telewizorów do gier na rynku.
Input lag na poziomie 9,9 ms jest wartością, która zadowoli nawet najbardziej wymagających graczy. Dodatkowo, w stosunku do modeli z 2021 roku, S95B otrzymał ulepszenie wszystkich złącz HDMI do standardu HDMI 2.1 o pełnej przepustowości. Niezależnie czy masz jedną, dwie czy więcej konsol nowej generacji, podłączając ją do jakiegokolwiek złącza możesz cieszyć się świetnym doświadczeniem w trakcie gry.
Oczywiście, za sprawą HDMI 2.1 na pokładzie znajduje się szereg technologii, takich jak Zmienna Częstotliwość Odświeżania (VRR), Automatyczny Tryb Gry (ALLM), a także, pewnie najważniejsze – granie w 4K i 120 kl. / s.
Całość informacji o grze, w którą aktualnie gracz, lub dostosowanie telewizora pod odpowiedni profil gry możesz sprawdzić za pomocą Game Bar, czyli panelu, który kojarzy się nieco z gamingowymi monitorami. To fajny dodatek, który pozwala uzyskać informacje o klatkażu, rozdzielczości, a także trybie zależnym od rodzaju gry.
Muszę pochwalić Samsunga również za kapitalny, predefiniowany tryb Gry. Po uruchomieniu konsoli wszystko wygląda w taki sposób, jakiego oczekuję od gier. Nie są one na siłę przekształcane w kinowe tryby – wszystko jest żywe, a nawet nieco przejaskrawione, ale w moim odczuciu gry powinny właśnie tak wyglądać.
Poza polepszaczami w grach, Samsung daje nam możliwość grania w gry z katalogu Xbox Game Pass bez podpinania konsoli do telewizora. Wystarczy tylko kontroler, łącze Internetowe i abonament Xbox Game Pass Ultimate. W ten sposób możesz wejść do świata gier nie wydając złotówki na samą konsolę.
Warto jednak wspomnieć, że nie jest to ciągle rozwiązanie idealne, i o ile całkowicie niedzielny gracz może docenić mnogość tytułów, w które ma szanse zagrać, tak bardziej zapaleni gracze będą narzekać na słabą rozdzielczość, a także opóźnienie, które choć niewielkie jest wyczuwalne. To jednak zdecydowanie dobry krok, który wyprzedza konkurencyjne rozwiązania.
Czy warto kupić telewizor Samsung QD-OLED S95B?
Samsung QD-OLED S95B to jeden z najlepszych telewizorów na rynku i prawdopodobnie również najlepszy model w historii Samsunga.
Telewizor oferuje kapitalną jakość obrazu i pełen potencjał pokazuje w zaciemnionych pomieszczeniach. Odwzorowanie kolorów jest świetne, a wysoka jasność w HDR potęguje wrażenia z seansów.
Najnowszy QD-OLED jest również rewelacyjna maszyną dla graczy z uwagi na niski input lag, a także aż 4 złącza HDMI 2.1. W połączeniu z dobrym trybem Gry, a także znakomitą jakością obrazu jest to rewelacyjny wybór dla graczy.
Pewne zastrzeżenia można mieć jednak do samego Smart TV. Odświeżona platforma nie jest tak szybka jak w poprzednich latach, a pełnoekranowe menu, choć nie jest złe, nie dodaje komfortu – w poprzednich latach w moim odczuciu wyglądało to lepiej.
Minusem jest również gorsza czerń (niż w przypadku innych OLEDów) w ciągu dnia. Kiedy światło słoneczne pada na telewizor, to czerń wydaje się być bardziej… szara.
Pomijając wspomniane minusy, to solidny telewizor, który w pełni zasługuje na wyróżnienie „Wybór redaKcji”. Osoby, które wymagają świetnej jakości obrazy i dostępu do szerokiej bazy aplikacji nie będą zawiedzione.
Czy warto kupić Samsung QD-OLED S95 już teraz? Telewizor jest aktualnie drogi i raczej nieprędko stanieje poniżej obecnego poziomu, wytyczonego przez popremierowe obniżki. Cóż, innowacyjna technologia kosztuje.
Dodam też, że wiele nowych OLEDów dostępnych jest w podobnych cenach, a Samsung S95B to bez dwóch zdań telewizor topowy w każdym calu. Jeśli mieści się w Twoim budżecie, warto go kupić.
ZALETY
|
WADY
|
To również warto przeczytać!
Mam nadzieję, że pomogłem wybrać dobry telewizor. Zachęcam również do lektury innych wpisów na serwisach grupy techManiaK.pl – w tym maniaKalnego TOP-10 najlepszych telewizorów na polskim rynku.
Potrzebny Ci dobry, ale jednocześnie niedrogi telewizor? Mamy kilka propozycji. Radzimy m.in. jaki tani telewizor Ultra HD 4K warto teraz kupić, przygotowaliśmy również zestawienie polecanych telewizorów do 2500 zł, jak również listę najlepszych telewizorów do 3500 zł.
Warto w końcu zerknąć na listę telewizorów 65″ w dobrej cenie.
To nie wszystko! Przygotowaliśmy również bardzo konkretny poradnik dotyczący najciekawszych telewizorów do sportu oraz artykuł o tym, jaki telewizor warto kupić do grania.
Warto w końcu zerknąć na naszą sekcję audio, gdzie radzimy, jaki kupić soundbar, żeby nie przepłacić oraz zestawienia najciekawszych ofert w konkretnych ramach cenowych:
Ceny Samsung 65S95B
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Jako osoba która kupiła wersję 65 cali nie mogę potwierdzić zachwytów nad tym telewizorem. Obraz jest bardzo podobny do telewizorów QD-LCD od Samsunga.Skala regulacji obrazu jest mała. Mam problem z czerwonym kolorem (wpada albo w pomarańcz, albo w róż), za to zielony jest wyjątkowo jaskrawy. Wszystkie regulacje wykonywałem przy wyłączonych wszelkich ulepszaczach obrazu. Być może to niebieskie światło z diody OLED nie jest całkowicie odfiltrowywane przez warstwę z kropką kwantową. W prezentowanym obrazie nie ma doskonałego nasycenie kolorów przy niskiej jasności obrazu (z czym nie ma żadnych problemów mój telewizor plazmowy sprzed 10 lat). Na tym telewizorze mamy albo wysoki kontrast połączony z wysoką jasnością, albo ciemny obraz wyprany z kolorów, mimo iż każdy pixel ma indywidualne podświetlenie diodą OLED. Jednak telewizory OLED z diorami RGBW, które mam okazję używać, produkują bardziej naturalny obraz. Żałuję zakupu samsunga, plazma zostaje w domu.
Zależy, od kontentu. Oglądam Netflix, HBO Max, Prime, Player, czy treści 4K HDR tam oferowane są nadawane w HDR10+ no i które materiały to mają, a które nie? Które materiały mają tylko Dolby Vision? Ale jak masz odwzorowanie gamutu tzn pokrycie palety kolorów w szerokości Rec. 20202 które wynosi 87% to znajdź lepszy ekran i będzie odpowiedź. Może kalibrowany Panasonic który ma Dolby Vision i HDR10+, mam soundbar Q950A i co lepsze? Atmos z Q-Symphony czy podłączenie do LZ1500 czy A95K bez HDR10+??
telewizory samsunga nieźle wypadają cenowo na ME, nawet teraz można game pass ultimate dostać przy zakupie jednego z nich.
Topowe modele LG to szajs wiec czego sie dziwisz?
Trzeba było wydać więcej na Sony lub Panasa to byś olał tego szajsunga.
A gdzie w wadach brak Dolby Vision?
Celowe przeoczenie?
brak Dolby Vision dla mnie to nie jest wielki problem a najważniejszy aspekt dla mnie jest jakość obrazu a ta jest lepsza od mojego topowego OLED od LG (12/2021)