Obecnie na rynku doskonale radzi sobie model Toshiby o oznaczeniu 40TL838. 40-calowy odbiornik należy do urządzeń kompatybilnych z technologią trójwymiarową, a osoby decydujące się na zakup zwracają przede wszystkim uwagę na niewysoką cenę – sprzęt kosztuje około 2500 złotych, a w tym przedziale cenowym trudno o lepszy model. Pieniądze to jednak nie wszystko – ważną rzeczą są również funkcje, które pozwalają wykorzystać 40TL838 nie tylko do oglądania telewizji. Przyjrzyjmy się zatem, co w tym kontekście oferuje nam producent.
Toshiba 40TL838 – cena
Toshiba 40TL838 – specyfikacja
- Rozdzielczość: Full HD, 1920 x 1080 pikseli;
- Ekran: 40”, panoramiczny 16:9;
- Technologia odświeżania: 200 Hz Active Motion Rate;
- Moc głośników: 2 x 10 W;
- Porty HDMI/USB/LAN: 4/2/1;
- Tuner: naziemnej telewizji cyfrowej DVB-T (MPEG-4), naziemnej telewizji cyfrowej DVB-T (MPEG-2), kablowej telewizji cyfrowej DVB-C, analogowy, CI+;
- Funkcje dodatkowe: zgodność z technologią 3D Toshiba, DLNA, DLNA Wireless Ready, Wi-Fi Ready, USB – zdjęcia, muzyka, film, Toshiba Places, tryb obrazu Hollywood Mode;
- Wymiary bez podstawy: 92,3 x 56,2 x 3,8 cm;
- Waga: 12,2 kg.
Toshiba 40TL838 – recenzja
Wybierając telewizor trójwymiarowy na początku zwracamy uwagę na wielkość wyświetlacza. I choć łatwo tutaj ulec przesadzie, nie każdy w rzeczywistości potrzebuje 60-calowy ekran, by móc cieszyć się filmem oglądanym w zaciszu domowego salonu. Odbiorniki 40-calowe w zupełności wystarczą, czego doskonałym przykładem jest właśnie Toshiba 40TL838. Model ten nie bez powodu jest reklamowany jest przez wielkie sieci sklepów RTV na stronach internetowych w dziale najczęściej wybierane. Co sprawia, że ciągle cieszy się popularnością?
Zacznijmy od kilku podstawowych informacji. Model oferuje rozdzielczość 1920 x 1080 pikseli podobnie, jak inne urządzenia konkurencyjnych firm. Dlatego w tym przypadku warto także zwrócić uwagę na częstotliwości odświeżania. Porównując inne urządzenia szybko zwrócimy uwagę, że większość z nich w podobnych cenach oferuje tylko 100 Hz. Tymczasem japoński producent postanowił ulepszyć swój produkt, dając dwukrotnie więcej. Oznacza to, że obraz powinien być trochę lepszy i wyraźniejszy – niestety nie do końca tak jest.
Po obejrzeniu kilkunastu filmów na 40-calowym ekranie Toshiby mam wrażenie, jakby odświeżanie nie wynosiło 200 Hz. W pewnych momentach można wręcz zauważyć, że wyświetlanie obrazu znajduje się na nieco niższym poziomie. Czyżby był to chwyt reklamowy, a telewizor nie jest faktycznie dwa razy lepszy od tych oferujących 100 Hz? Wszystko na to wskazuje – dla wnikliwego oka jest różnica, niewielka, ale zawsze. Niemniej jednak nie sprawia to większych problemów podczas kilku godzin wpatrywania się w szklany ekran.
Skupmy się teraz na wyglądzie Toshiby 40TL838. Całość wykonana jest z materiałów najwyższej jakości. Odbiornik może zachwycić swoim niebanalnym wyglądem, jednak najważniejszym elementem i tak pozostanie wąska ramka otaczająca 40-calowy ekran. Nowoczesne wzornictwo z pewnością pozwoli uplasować ów model wysoko pod kątem urządzeń, które mogą nas urzec od momentu pierwszego spojrzenia na sprzęt.
Pora na poznanie najważniejszych technologii, które wykorzystuje model Toshiba 40TL838 – okazuje się, że do wyboru mamy ich dosłownie kilka. Standardem jest oczywiście USB, dzięki któremu możemy podłączać inne urządzenia i oglądać filmy nagrane wcześniej np. na pendrivie, słuchać muzyki czy przeglądać zdjęcia.
Następna opcja to DLNA pozwalającą na przesyłanie plików znajdujących się na komputerze tak, by wyświetlać je na 40-calowym ekranie odbiornika. Dzięki temu zyskujemy wiele cennego czasu, nie musząc przegrywać wszystkiego na płyty czy na przenośną pamięć. Kolejna technologia to Active Shutter 3D, która pozwala czuć się jak w kinie oglądając treści trójwymiarowe. Wystarczy posiadać aktywne okulary 3D, by zobaczyć głębię każdego obrazu. Warto dodać, że w modelu znajdziemy także tryb 24p. Pozwala on na oglądanie filmów w systemie 24 klatek na sekundę.
Pod względem poboru energii urządzenia od Toshiby zawsze charakteryzowały się oszczędnością. W przypadku modelu 40TL838 zużycie wynosi około 115 W, dzięki czemu rachunki nie będą wysokie. Produkt został zaklasyfikowany w klasie energetycznej B.
Podsumowanie
ZALETY | WADY |
---|---|
|
|
Model Toshiba 40TL838 przeznaczony jest dla osób, które poszukują niedrogiego odbiornika za około 2500 złotych. Sprzęt jest dobry pod względem jakości, a jednej rzeczy, jakiej brakuje w wyposażeniu to kompletu okularów trójwymiarowych – te musimy dokupić.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Chcę się dowiedzieć czy Toshiba 40TL838 będzie odbierał DVB-T2 nowy standard.
Nie nie będzie odbierał. HEVC czyli kodek H.265 został wprowadzony w 2014 roku, czyli przynajmniej 3 lata po wyprodukowaniu tego modelu. Gratuluję sprawnego tv, też mam ten model, działa do dziś, nawet okulary 3D mam. Jak padnie to chyba kupię jakiegoś oleda, może za jakiś czas załapię się już z ekranem 3D jak znowu zaczną robić.
Nie dziala kabel mhl ktoś wie co zrobić?
Jestem „szczęśliwym ” posiadaczem telewizora TOSHIBA 40TL838 i właśnie po 1,5 roku użytkowania pojawiły mi się paski .W związku z tym nie idzie oglądać programów. Szkoda bo telewizor do tej pory sprawował się ok. Fakt dżwięk w w/w telewizorze nie powala.Bywa że przy niskich barwach dżwięku telewizor cały „brzęczy”.
Czasami dłużej, nie znaczy lepiej 😉
to ma byc test ? hhahahaha zaczolem sie dopiero rozczytywac a tu koniec…gosc z hdtv peel walnoł recenzje gdzie praktycznie nie pominol zadnego detalu a to wyglada jak smieszny artykul na onecie…ostatni raz tubylem
Recenzja nie jest żadną recenzją . Żeby ten telewizor się dobrze sprzedawał wystarczy prawdziwe 100 hz ( nie jak u samsunga fałszywe cmr), świetne skalowanie SD, mnogość odtwarzanych formatów video. Właściwie 3D w tej cenie dostajemy gratis. Miałem brać Samsunga serii 5 ale po porównaniu jakości obrazu wybrałem Toshibe. Tym bardzie że matryce Samsunga są czasem do bani – podobno zależy to od serii.
Jeśli się nie mylę to w tej Toshibie także siedzi matryca Samsunga.
Brak DTS’a nie jest problemem, a po prostu Toshiba nie ma wykupionych kodeków – DTS kosztuje i to niemało, w zasadzie tylko Szajsung w niego zainwestował (nie jestem pewien co do Panasonica, czy przypadkiem też nie).
Ten test to jakiś żart. Brak specyfikacji jak telewizor radzi sobie z odtwarzaniem nowych formatów z usb, brak istotnej informacji o problemach z dźwiękiem DTS. Pominięto mnóstwo istotnych szczegółów. Autor testu najwyraźniej opiera recenzje na odrobinie informacji zdobytych w internecie, nie trudząc się wykonaniem rzetelnego testu.
Szkoda, że Toshiba pożałowała chociaż jednej pary okularów.