Do naszej redaKcji przyjechał projektor Lenovo XIAOXIN 100P. Sprawdzam, czy warto kupić ten ciekawie prezentujący się model.
Spis treści
Projektory z Chin to często ciekawe urządzenia, wśród których przeplatają się tak tanie perełki, jak i zaskakująco drogie modele, które trudno komukolwiek polecić. Wybór jest tak duży, że nawet pozornie niewiele różniące się modele mogą oferować zupełnie inne doświadczenie, o czym już przekonałem się niejednokrotnie w przeszłości.
Tym razem do naszej redaKcji przyjechał Lenovo Xiaoxin 100P – projektor, który według deklaracji producenta oferuje nawet 700 ANSI lumenów jasności, a także rozdzielczość 1080p i oprogramowanie Smart.
Czy warto kupić ten model? Sprawdzam to w teście Lenovo Xiaoxin 100P.
Ceny i specyfikacja Lenovo Xiaoxin 100P
Projektor Lenovo Xiaoxin 100P znajdziesz w kilku internetowych sklepach, natomiast najciekawiej prezentuje się oferta sklepu Banggood, gdzie model ten kosztuje niecałe 200$, a na dzień pisania recenzji, cena w złotówkach wskazuje 990 zł.
Specyfikacja projektora Lenovo Xiaoxin 100P:
- Źródło światła: LED
- Standardowa jasność: 850 ANSI lumenów (1300 ANSI lumenów?)
- Rozdzielczość fizyczna: 1920 x 1080p
- Dekodowanie FHD: obsługuje częściowe dekodowanie 4K
- Współczynnik kontrastu: ≤ 2500:1
- Odległość projekcji: 1.0 ~ 2.5 m
- Zakres zoomu: 1.0:1 ± 10%
- 360 ° PTZ: wsparcie poziome 360 ° z regulowanym kątem i pionowe 170 ° z regulowanym kątem
- Głośność pracy: ≤ 28dB @ 1m
Specyfikacja, poza parametrami regulacji kąta nachylenia i kontrastu nie mówi właściwie nic, a konkretniej, różne specyfikacje podają różne poziomy jasności, wskazując nawet na 1300 ANSI lumenów.
Ta niespójność jest dosyć zastanawiająca, podobnie jak oprogramowanie Smart. Na oprogramowaniu jeszcze się skupię w dalszej części tekstu, ale już tu podkreślę, że NIE JEST TO Android TV. Cóż, o ile takiego rozwiązania mógłbym spodziewać się po tanim projektorze, tak za cenę blisko 1000 zł trudno to akceptować.
Design i pierwsze wrażenia
Gdybym nie wiedział, co testuje i dostał ten projektor pierwszy raz w ręce, to pomyślałbym, że ten sprzęt musi kosztować pewnie ponad 3000 zł. Producent postarał się z wykonaniem tego urządzenia, które zdecydowanie kojarzy się ze sprzętem premium.
Po pierwsze jest naprawdę dość ciężkie, ale w tym przypadku nie zaliczyłbym tego jako wadę, a zdecydowanie jako zaletę. Mamy masywną podstawkę, która bardzo stabilnie trzyma projektor. Wygląda ona niezwykle zgrabnie i lekko, ale w rzeczywistości jest bardzo solidna i ciężka.
Sam projektor może obracać się o 360 stopni, a także rzucać obraz pionowo, ot, np. na sufit. Projekt tej konstrukcji jest świetny i świetnie wykonany.
Sam projektor to również piękny sprzęt. Na frontowym panelu znajduje się soczewka, natomiast reszta urządzenia, poza pleckami, pokryta jest bardzo dobrze naciągniętym (a może przyklejonym) materiałem.
Tył urządzenia zawiera złącze zasilania umieszczone na dolnej części, centralnie, natomiast górny panel plecków zawiera czujnik podczerwieni (do pilota), złącze jack 3,5 mm, złącze HDMI, port USB, a także fizyczny przycisk od włączenia urządzenia.
W zestawie znajdziesz jeszcze pilot i kabel zasilający, więc nie pozostaje nic innego niż korzystać z tego projektora.
Wygląd projektora Lenovo Xiaoxin 100P zdecydowanie mogę ocenić pozytywnie, naprawdę, to jeden z najładniejszych projektorów, jakie testowałem.
Jakość obrazu i dźwięku
Oczekiwania względem jakości obrazu były wysokie, szczególnie po zapowiedziach związanych z wysoką jasnością urządzenia. Ale po kolei. W zaciemnionym pomieszczeniu, po włączeniu, faktycznie, jasność robi wrażenie. Testowany model działa w rozdzielczości 1080p, czyli Full HD, ale może również dekodować rozdzielczość 4K, z czym sobie niestety niezbyt dobrze radzi.
Nie podejrzewam nawet, że może być tu deklarowana jasność w specyfikacji, ponieważ ciągle nie jest to przesadnie jasny projektor, natomiast względem wielu chińskich projektorów, Lenovo Xiaoxin 100P wyróżnia się jasnością matrycy.
Na plus mogę zaliczyć korektę trapezową, a także automatyczne strojenie ostrości, które sprawdza się znakomicie. I w kwestii jakości obrazu to byłoby na tyle pozytywnych aspektów.
Kolory są niezbyt żywe i nasycone, więc z pewnością nie będzie to substytut choćby najtańszych, dużych telewizorów. Jak zwykle stwierdzam w takich przypadkach, do bajek, szczególnie kreskówek dla dzieci, ten projektor nadaje się nieźle, natomiast jeśli masz większe wymagania to nie będziesz zadowolony.
Nie pomogą tu ustawienia, które są bardzo ograniczone, i właściwie ograniczają się do regulacji podstawowych parametrów, które nie wpływają właściwie na nic. Nie znalazłem tu żadnych, predefiniowanych trybów ani zaawansowanych ustawień obrazu. Szkoda, bo tak z całkiem wysoką jasnością projektor ma potencjał.
Przy statycznych obrazach jak demonstracje na YouTube, czy wspomniane bajki nie jest źle, ale urządzenie nie daje rady, kiedy na ekranie jest więcej dynamicznej akcji, co udowodniły mi bitewne sceny z Pacific Rim, które nie wyglądały najlepiej.
Niezła jasność i dobra ostrość to jednak zbyt mało, żeby mówić o dobrej, ogólnej jakości obrazu. Do bajek się nadaje, do filmów nie mogę polecić tego urządzenia. Na plus mogę zaliczyć jakość dźwięku, który wydaje z siebie projektor.
Pod tym względem jest całkiem nieźle i zaryzykuję, że nawet znacznie lepiej niż w wielu innych, chińskich projektorach, które przeszły mi przez ręce.
Oprogramowanie Smart
Oprogramowanie, jakie znajdziesz w tym projektorze wygląda jak nieśmieszny żart i byłbym ostrożny z zakupem urządzeń, które mają tego typu protezy systemów tzw. „Smart TV”. Bo ani to za bardzo Smart, ani niezbyt TV.
Jest tu zainstalowany Android 9.0, ale nie pomyl jej z Android TV, o nie, z tym to ma niewiele wspólnego. System, który jest w Lenovo Xiaoxin 100P wygląda jak wersja Androida na tablety. Nie ma tu aplikacji dostosowanych typowo do Smart TV, a część działa, właśnie jak na tabletach.
Teoretycznie jest możliwość ściągania aplikacji przez Google Play Store, ale także przez galerię aplikacji nazwaną „App Store”. Z App Store znanym z urządzeń Apple nie ma to oczywiście nic wspólnego. Dodatkowo możesz zainstalować tu aplikacje takie jak Facebook Messenger, WhatsApp, Instagram czy… Telegram. Bez tych aplikacji na Smart TV nie mogę się obejść…
Finalnie skończyłem na odtworzeniu materiałów z dysku i YouTube, ponieważ mam obawy przed logowaniem się do aplikacji na tego typu systemach, które w żaden sposób nie wzbudzają mojego zaufania. Uważam, że lepiej byłoby, gdyby tego systemu nie było tutaj wcale i konieczne byłoby podłączenie przystawki Smart TV.
Na sam koniec dodam, że oprogramowanie działa fatalnie, jest powolne, a 2 GB pamięci RAM to zdecydowanie za mało, żeby mówić o płynnym działaniu.
System, jaki znajdziesz w Lenovo Xiaoxin 100P budzi ogromne wątpliwości, działa źle, a dodatkowo nie jest zoptymalizowany pod kątem aplikacji i treści na telewizory. Jednoznacznie oceniam ten system negatywnie i zalecam ostrożność w logowaniu się swoimi danymi w aplikacjach na projektorach z podobnymi „Smart TV”.
Czy warto kupić projektor Lenovo Xiaoxin 100P?
Pisząc podsumowanie, które ma finalnie odpowiedzieć na pytanie: czy warto kupić Lenovo Xiaoxin 100P zacznę od tego, co projektor ma dobrego do zaoferowania. Na plus zaliczam zdecydowanie samo wykonanie urządzenia, które kojarzy się ze znacznie droższymi propozycjami.
Nieźle radzi sobie głośnik, który nawet momentami ucieszy przyjemniejszym basem. Jasność, choć są wątpliwości co do jej wartości, też jest całkiem dobra, a w połączeniu z ostrością aż prosiłoby się o lepsze kolory.
Niestety, producent nie udostępnił bardziej zaawansowanych ustawień, którymi moglibyśmy ręcznie poprawić jakość obrazu. Im dalej w las, tym gorzej, ponieważ największym, negatywnym aspektem tego urządzenia jest oprogramowanie, które nie wzbudza żadnego zaufania, wygląda jak wersja Androida na tablety i to w dodatku bez faktycznej certyfikacji.
Oprogramowanie jest słabo zoptymalizowane, wszystko działa wolno, a w sklepie z aplikacjami znajdziesz sporo apek, które są przeznaczone na telefony i tablety, ale nie znajdziesz ich w Sklepie Play na certyfikowanych urządzeniach z Google TV.
Moim zdaniem nie warto wydawać tyle pieniędzy na ten projektor. Urządzenie, na którym włączysz bajki dla dzieci w podobnej jakości kupisz już znacznie taniej, a system „Smart”, to kolejna czerwona flaga. Niestety, pozytywne aspekty tego ładnego urządzenia w żaden sposób nie są w stanie przykryć tego co najważniejsze, czyli faktycznej jakości obrazu i bezpieczeństwa w sieci.
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Po co robić taki test w którym za dużo nie wiadomo o najważniejszych parametrach – „Standardowa jasność: 850 ANSI lumenów (1300 ANSI lumenów?)”.