Do naszej redaKcji przyjechał najnowszy Samsung OLED S90C! Ten model może być prawdziwym hitem. Jakie są nasze pierwsze wrażenia?
Niedawno Samsung zaprezentował najnowszy lineup telewizorów na 2023 rok. Wśród nowych modeli mogliśmy znaleźć telewizory QLED, Neo QLED, OLED i Excellence Line (czyli modele 8K Mini LED). Najwięcej emocji zdają się jednak budzić telewizory OLED, które w 2023 roku zadebiutują w dwóch seriach: S95C i S90C.
Do naszej ManiaKalnej redaKcji przyjechał właśnie Samsung OLED 65S90C, a my zdążyliśmy zrobić już unboxing i spędzić z nim trochę czasu. O wszelkich szczegółach dowiecie się z recenzji S90C, natomiast w tym momencie mogę przekazać, jakie są pierwsze wrażenia zaraz po montażu całego zestawu, a także tego, jak telewizor „świeci” i działa patrząc „gołym okiem”.
Unboxing Samsung OLED S90C
Telewizor przyjechał w kartonie, który nie zdradza po sobie ekskluzywnej zawartości. Samsung kilka lat temu obrał ekologiczną ścieżkę, która ma swoje odzwierciedlenie w praktyce. Pudełka zmieniły się z kolorowych i nieekologicznych (barwniki, wielkoformatowe naklejki) w skromne i minimalistyczne.
Cały zestaw jest całkiem ciężki i do montażu zdecydowanie polecałbym angaż dwóch osób. Na szczęście, podstawa urządzenia jest znacznie lżejsza niż w poprzednim roku, a jej montaż jest zdecydowanie prostszy i wygodniejszy. Nie potrzebujemy żadnego śrubokręta, ponieważ wszystko układamy jak puzzle.
Najpierw montujemy dwie stopki, a następnie ozdabiamy je ciemną maskownicą. Całość robi bardzo dobre wrażenie po montażu. Prawdę mówiąc obawiałem się nieco gabarytów telewizora w nowym pomieszczeniu z wąska szafką RTV, ale z wąską podstawą poczułem ulgę. Mimo tego, że ramki telewizora wychodzą nieco poza mebel, to odbiornik pewnie stoi na ładnej podstawce.
Tył jest bardzo podobny do tego, co widzieliśmy przy okazji testu poprzednika, czyli Samsung OLED S95B. Całość jest bardzo smukła, natomiast dolna część jest zarezerwowana dla elektroniki, stąd konieczne zgrubienie. Jeśli plecki nie robią na Tobie wrażenia, to w modelu Samsung OLED S95C jest to rozwiązane przez dołączony One Connect Box, natomiast w testowanym przeze mnie modelu go nie ma.
Początkowa konfiguracja, Smart TV i pilot
Prywatnie jestem użytkownikiem telefonu Samsung, więc aplikację Smart Things mam zainstalowaną domyślnie. Dzięki niej cały proces instalacji telewizora przebiegł niezwykle przyjemnie. Prawdę mówiąc, nie przypominam sobie, żeby robiąc tak niewiele kliknięć pilotem tak szybko skonfigurować telewizor.
Oczywiście, w przypadku modeli z innymi systemami, też jest to znacznie prostsze niż jeszcze kilka lat temu, ale czasami konieczność ręcznego wpisywania niektórych elementów bywa męcząca. W tym przypadku, z pomocą telefonu wszystko przebiegło szybko i co najważniejsze, wszystko działa.
Sam system wyglądem nie różni się prawie wcale od tego z poprzedniego roku. Dalej mamy pełnoekranowe menu, którego fanem nie jestem, ale wszystko znacznie przyspieszyło. Korzystanie z aplikacji jest przyjemne, a cały system całkiem intuicyjny, choć przyznam, że mniej doświadczeni użytkownicy mogą pogubić się w gąszczu niektórych ustawień.
W 2023 roku Samsung przebudował wygląd pilota. Funkcjonalność została ta sama – układ przycisków właściwie się nie zmienił, mamy też panel słoneczny i brak wymiennych baterii (pilot naładujemy przez USB-C).
Jakość obrazu i gry
Bez większych pomiarów mogę tylko powiedzieć – JAKIE TO JEST JASNE! To chyba najjaśniejszy OLED, z jakim miałem styczność. Nawet w nasłonecznionym pomieszczeniu radzi sobie kapitalnie, szczególnie w momencie, kiedy wyświetlany jest kolorowy obraz. Wieczorem musiałem zmniejszyć jasność, ponieważ była zbyt wysoka.
Sama jakość obrazu od pierwszych chwil robi na mnie ogromne wrażenie. Ilość detali w ciemnych scenach, nasycenie kolorów, a także całościowe doświadczenie płynące z oglądania filmów i seriali (nawet tych w niższej rozdzielczości) jest bardzo pozytywne.
Model ma złącza HDMI 2.1, dlatego możemy w pełni wykorzystać potencjał gier. Uruchomiłem na razie tylko Horizon: Forbidden West, który wygląda kapitalnie na S90C. Dodatkowo jest Game Bar, który informuje nas o parametrach gry i pozwala na włączenie kilku ciekawych dodatków, o których opowiem więcej w pełnym teście.
Choć jest ze mną od kilku chwil, bardzo polubiłem OLED S90C. Czy jednak jest to telewizor idealny? Cóż, takiego nie ma, ale więcej dowiecie się w pełnej recenzji Samsung OLED S90C, która już wkrótce pojawi się na rtvManiaK.pl…
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Witam,
Czy warto dopłacić do S90C lub S95C względem S95B? Salon mam dość ciemny więc jasność ekranu nie jest tu niczym kluczowym.
Trochę szkoda się powtarzać,ale widać, że macie parcie na promocję tv Samsunga. Może należy wspomnieć o jego wadach skoro funkcjonalność pilota jest nie zmieniona to znaczy ,że jest do niczego.
Pilot bez klawiatury numerycznej to porażka dla osób które korzystają z telewizji naziemnej lub satelitarnej poprzez wbudowany tuner w telewiozr. Niestety coraz więcej producentów podąża tą zła droga obrana przez Samsunga.
Właściwie tylko Samsung dodaje jeden pilot bardziej nastawiony na Smart TV niż telewizję. W przypadku np. Sony lub TCL, piloty są dwa, a w przypadku LG i Philips to ciągle klasyczne konstrukcje z klawiaturą numeryczną 🙂
Jak szybko przeskakiwać np z kanału nr 3 na kanał nr 72 przy braku pilota numerycznego?
Trzeba wywołać klawiaturę na ekranie i wpisać 72.