Wszyscy jesteśmy audiofilami? Z tego założenia wychodzi Sennheiser, proponując rozsądnie wycenione słuchawki wokółuszne, kuszące nowym przetwornikiem i membraną, welurowymi padami, wygodną, otwartą konstrukcją i pasmem przenoszenia od 6 Hz do 38 kHz!
Sennheiser HD 560S to nowość w ofercie niemieckiego producenta, którą wyposażono w debiutancki przetwornik z mocnym magnesem i membraną wyprodukowaną z mieszanki polimerów.
Kluczem do sukcesu ma być analityczne brzmienie, które z jednej strony powinno zapewniać szczegółowy odsłuch, z drugiej nie szczędzić niskich tonów – brzmi karkołomnie, ale w przypadku tej marki można udzielić jej „nieco” kredytu zaufania.
HD 560S poza kilkoma obietnicami dotyczącymi brzmienia kuszą również budową i parametrami. W kwestii konstrukcji jest to kontynuator HD 660S oraz HD 599, czyli słuchawek cenionych za niską wagę, możliwości dopasowania do kształtu głowy, otwartą budowę i dobre materiały.
Dane techniczne są co najmniej zachęcające:
- zakres częstotliwości od 6 Hz do 38 kHz,
- wysoka czułość 110 dB /1 V,
- niski współczynnik całkowitego zniekształcenia harmonicznego THD (<0,05% przy 90 dB).
Impedancja 120 Ω pozwala na użycie słuchawek HD 560S z praktycznie każdym źródłem dźwięku. Aby zapewnić maksymalną wielofunkcyjność, słuchawki są wyposażone w odłączany 3-metrowy kabel z wtykiem 6,3 mm i adapterem 3,5 mm na elastycznym przewodzie o długości 15 cm.
Słuchawki będą dostępne w Polsce w pierwszej połowie października w katalogowej cenie 899 złotych.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dlaczego krakołomnie? Konturowy, dobrze kontrolowany bas jest analityczny i może być jednocześnie zdecydowany. Kwestia odpowiedniej dynamiki i rozciągnięcia pasma przenoszenia.