Jeden z najlepiej ocenianych tytułów 2024 roku trafia wreszcie na konsole. Satisfactory, dotąd dostępne wyłącznie na PC, wchodzi na PS5 z ulepszeniami, których nie powstydziłby się żaden ekskluzyw Sony.
Coffee Stain Studios, znane z nieco szalonego Goat Simulatora, wprowadza Satisfactory na konsole Sony po latach sukcesów na PC. To gra, która w 2024 roku rozbiła bank recenzji, 91 punktów na Metacritic, tytuł „PC Game of the Year” na Golden Joystick Awards i ponad 122 tysiące opinii „Overwhelmingly Positive” na Steamie.
- Nowy system Xboxa dla handheldów? Brzmi dobrze, działa źle
- Nintendo traci ekskluzywa? Kultowy hit trafia na PS5
Czas zbudować własne imperium z taśmociągów
Wersja PS5 ma trzy tryby działania: Quality (30 FPS), Balanced (40 FPS) i Performance (60 FPS). Do tego haptyczne wibracje DualSense, crossplay i zapis w chmurze, które pozwalają kontynuować rozgrywkę z każdego miejsca. Cena wynosi 39,99 dolarów, czyli około 170–180 zł – znacznie mniej niż premierowe tytuły AAA.
Gracze mogą więc zanurzyć się w świat fabryk, automatyzacji i kosmicznego krajobrazu, nie martwiąc się o wydajność. Dla fanów symulatorów to jak spełnienie snu: budujesz, ulepszasz, optymalizujesz i patrzysz, jak twoje imperium rośnie.
W „Satisfactory” budowanie to tylko początek. Gra oferuje pełnoprawny tryb eksploracji, walkę z lokalną fauną i możliwość gry solo lub w kooperacji. Wszystko w widoku pierwszoosobowym, z naciskiem na planowanie, efektywność i kreatywność.
To tytuł, który idealnie trafia w obecne potrzeby rynku, mniej chaosu, więcej relaksu i satysfakcji z procesu. W erze ciągłych wybuchów i pościgów „Satisfactory” pozwala… po prostu tworzyć. I to w rytmie, który wybierasz sam.
Co ciekawe, gra wciąż rozwija się po premierze. Najnowsza wersja 1.1 dodała tryb fotograficzny i wsparcie dla kontrolerów, a studio już zapowiedziało aktualizację 1.2. To oznacza, że Satisfactory na PS5 nie jest końcem historii, a dopiero jej konsolowym początkiem.
Czy to gra dla każdego?
Nie. I właśnie dlatego może odnieść sukces. To niszowy hit, który wciąga na godziny, jeśli lubisz budować, eksperymentować i poprawiać własne błędy. Dla części graczy to zbyt „techniczne”, ale dla innych najczystsza postać satysfakcji, od której trudno się oderwać.
Dla graczy, którzy cenią gry logiczne, strategiczne i konstrukcyjne, Satisfactory to naturalne przedłużenie fascynacji tytułami pokroju Factorio czy Dyson Sphere Program. A że teraz można to wszystko robić z kanapy, z padem w dłoni i haptycznym sprzężeniem zwrotnym? Brzmi jak bardzo produktywny weekend.
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.








Dodaj komentarz