Jeden z najtańszych telewizorów OLED, Samsung S85F, trafił do naszej redaKcji. Sprawdzam czy warto kupić ten hitowy model z HDMI 2.1, 120 Hz i Tizen.
Spis treści
Od kilku lat firma Samsung coraz intensywniej promuje telewizory OLED. W zaskakująco szybkim czasie, OLEDy Samsunga stały się jednymi z najchętniej wybieranych telewizorów organicznych na rynku, a nie mogłoby się to udać bez mocnej ofensywy cenowej i przystępnych modeli.
Choć początkowo Samsung startował z jednym modelem, w kolejnych latach pojawiały się już trzy serie, gdzie S95 była tą flagową, S90 (i wszelkie inne S-dziewięćdziesiątki do 94 włącznie) były tymi nieco tańszymi modelami względem flagowca, natomiast seria S85 jest tą budżetową, która ma walczyć ceną z produktami takimi jak LG OLED B4 czy Philips OLED770.
Do naszej redaKcji przyjechał właśnie ten ostatni, moim zdaniem, jeden z najciekawszych telewizorów OLED jaki pojawił się w tym roku w sklepach. Czy niższa cena idzie w parze z wysoką jakością? Sprawdzam to w teście telewizora Samsung S85F z 2025 roku.
Samsung S85F / fot. rtvManiaK.pl
Samsung S85F: modele, ceny i specyfikacja
Testowany model jest najtańszym OLEDem w ofercie Samsunga na rok 2025. Jest również jednym z najtańszych telewizorów OLED na całym polskim rynku. Samsung S85F dostępny jest w czterech rozmiarach: 55″, 65″, 75″ i 83″.
- Samsung 55S85F najtaniej w Polsce
- Samsung 65S85F najtaniej w Polsce
- Samsung 77S85F najtaniej w Polsce
- Samsung 83S85F najtaniej w Polsce
Poza największymi sklepami, 55-calowy wariant możesz kupić już za ok. 3500 zł. To po prostu niebywale niska cena za nowy telewizor OLED, więc widząc te ceny od początku zastanawiałem się gdzie jest haczyk.
Spoglądając na specyfikację, takowego nie znajduję. Do naszej redaKcji przyjechał wariant 55-calowy, natomiast z uwagi na to, że nie mamy tu stref wygaszania i innych parametrów, które skalują się zwykle z rozmiarem, większe przekątne mają identyczną specyfikację.
Skrócona specyfikacja Samsung S85F:
- Ekran: 55″ OLED, 3840 x 2160 px, 120 Hz;
- Technologie: Otwórz warstwęAuto Low Latency Mode (ALLM),Otwórz warstwęVariable Refresh Rate (VRR), High Frame Rate (HFR), Otwórz warstwęAMD FreeSync, HGiG (HDR Gaming Interest Group), złącze HDMI 2.1, AI HDR Remastering (Automatyczny remastering HDR), AMD FreeSync Premium, FILMMAKER MODE (Tryb Filmowca), HDR Brightness Optimizer, OLED HDR, procesor AI NQ4 Gen2, Real Depth Enhancer, Ultra Viewing Angle (Ultra Szeroki Kąt Widzenia)
- Głośniki: 2.0 20 W
- Dźwięk: Dolby Atmos
- Smart TV: Tizen 9.0
- Interfejs: 4 x HDMI (4x HDMI 2.1), 2 x USB, 1 x optyczne, 1 x Ethernet, 1 x CI,
- Inne: montaż VESA 300 mm x 200 mm, waga z podstawą 12,6 kg, zużycie energii w SDR 83 kWh/1000h, zużycie energii w HDR 100 kWh/1000h.
Widać, że Samsung poczynił pewne oszczędności. I dobrze. Przynajmniej decydując się na droższy model wiemy, za co faktycznie dopłacamy. W S85F znajdziemy podstawowe głośniki o mocy 20 W w systemie 2.0, a więc nic specjalnego.
Również odświeżanie matrycy zachowane zostało na poziomie 120 Hz, podczas gdy w droższych modelach standardem jest 144 Hz (oczywiście z VRR). Poza tymi dwoma aspektami, Samsung OLED S85F prezentuje się bardzo dobrze, a w swojej cenie, wręcz znakomicie.
Design: jest tanio i jest dobrze
Samsung nie silił się na stworzenia dzieła sztuki projektując OLED S85F. Mamy tu prostą, bezramkową konstrukcję, która może kojarzyć się z wieloma innymi telewizorami marki Samsung.
Producent czasami przykładał się do tego, żeby telewizory cieszyły oko nawet wtedy, kiedy patrzymy na nie od tyłu. W przypadku S85F nie ma czego podziwiać, ot, obudowa wykonana z jednego kawałka plastiku, nieco smuklejsza na górnej części i wyraźnie grubsza na dole. To naturalne – niemal każdy OLED ma podobne zgrubienie na dole – gdzieś musi być ukryta płyta główna i pozostałe podzespoły.
Cieszę się, że Samsung zdecydował się dodać dwie nóżki montowane bez użycia śrub. Ot, wsadzasz i siedzi. Tanie i dobre rozwiązanie, które moim zdaniem powinno być jeszcze częściej spotykane niż jest obecnie. Zdecydowanie działa to na korzyść tego telewizora. Nóżki nieco podnoszą ekran – nie musisz się martwić, że soundbar pod nim zakryje część ekranu.
Wygląd jest do bólu prosty i przewidywalny. Nie oczekuję niczego innego od telewizora OLED, który ma być jak najtańszy. Mimo niskiej ceny, uważam, że projekt jest na tyle dobry, że o ile nie zachwycam się wyglądem, to absolutnie nie mam go za co skrytykować
Tizen 9.0, czyli nowy Smart TV i stary (niestety) pilot
W tegorocznych telewizorach Samsung znalazło się najnowsze wydanie systemu Smart TV – Tizen 9.0. To rozwinięcie platformy, które pokazuje, że producent wciąż konsekwentnie udoskonala swoją wizję. Już podczas pierwszych prezentacji było widać, że firma obrała właściwy kurs, stawiając na wygodę użytkownika i spójność z innymi urządzeniami ekosystemu.
Trzeba przyznać, że Tizen wyrósł na coś znacznie więcej niż tylko zbiór aplikacji VOD. Dziś można go traktować jak rozbudowany komputer multimedialny, zdolny do realizowania wielu zadań jednocześnie. Samsung postawił na rozwiązania, które pozwalają telewizorowi pełnić rolę centrum rozrywki, a nie tylko ekranu do oglądania filmów.
Samsung QN80F / fot. rtvManiaK.pl
Samsung QN80F / fot. rtvManiaK.pl
Samsung QN80F / fot. rtvManiaK.pl
Jedną z zauważalnych zmian jest odświeżona oprawa wizualna systemu. Ikony oraz menu zostały przeprojektowane w taki sposób, by przypominały stylistykę OneUI znaną ze smartfonów i tabletów Samsunga. Dzięki temu całość prezentuje się nowocześnie i harmonijnie – szczególnie, że podobny design można już spotkać nie tylko na urządzeniach mobilnych, ale także na innych produktach marki.
Wrażenie robi także nowy wskaźnik głośności, który pojawia się w formie lekkiego, „unoszącego się” elementu na ekranie. Może przywoływać skojarzenia z interfejsami sprzed dwóch dekad, jednak współczesne wykonanie sprawia, że wygląda to elegancko i nie zakłóca oglądania treści. To drobny detal, który znacząco poprawia komfort obsługi.
Podczas codziennego korzystania system działa w zdecydowanej większości płynnie, choć czasami można zauważyć krótkie przycięcia. Nie jest to problem poważny, ale bardziej wymagający użytkownicy mogą zwrócić na to uwagę. Początkowo może brakować klasycznego, dużego menu, jednak nowe rozwiązanie po kilku dniach staje się intuicyjne i szybkie w obsłudze.
Na uwagę zasługują dodatkowe funkcje, takie jak Ambient Mode czy możliwość wyświetlania dzieł sztuki i własnych tapet generowanych przez sztuczną inteligencję. Dostępne są także karty tematyczne, np. Daily+, w której można znaleźć aplikacje SmartThings czy karaoke z półrocznym okresem próbnym. Nie zabrakło też opcji łączenia telewizora z komputerem lub smartfonem w trybie DeX, a nawet sterowania urządzeniem przy pomocy zegarka Galaxy Watch.
Szkoda jedynie, że pilot wciąż nie dorównuje reszcie – mimo panelu słonecznego i USB-C, jego wygląd wydaje się mało prestiżowy jak na sprzęt tej klasy. Cóż, pozostaje mieć nadzieję, że Samsung zmieni kontroler w przyszłości, albo chociaż wróci do tych, które obecne były jeszcze kilka lat temu.
Reasumując – system wyraźnie zyskał na jakości. Tizen stał się bardziej przejrzysty i wygodny w codziennym użytkowaniu, co zdecydowanie oceniam pozytywnie. Nowa oprawa graficzna również wypada dobrze, a jej stylistyka jeszcze mocniej nawiązuje do smartfonów Samsunga. Trudno nie zauważyć, że producent coraz silniej podkreśla spójność całego ekosystemu.
Jakość dźwięku
W przypadku dźwięku, który oferuje Samsung OLED S85F powiem niezbyt wiele pochlebnych słów, no bo właściwie co można więcej powiedzieć o dwóch kanałach skierowanych do dołu o łacznej mocy 20 W.
Jeżeli kupisz już Samsunga S85F, to zrób sobie jeszcze tę przyjemność i dokup najtańszy soundbar z Dolby Atmos. Tak, może to być Samsung (choć nie musi). Gwarantuje, że zapewni on dużo więcej frajdy podczas korzystania.
Oczywiście, to nie tak, że np. nic nie słychać. Po prostu 20 W głośniki w takim telewizorze to absolutna podstawa i są tam po prostu z konieczności – tutaj nie masz co spodziewać się niesamowitego dźwięku.
Pamiętaj jednak, że model ten wspiera Dolby Atmos, a więc z kompatybilnym sprzętem możesz bez trudu wykorzystać potencjał platform streamingowych, które oferują dźwięk przestrzenny.
A skoro już masz dobry telewizor, to szkoda oglądać filmy i seriale na wbudowanych, raczej przeciętnych głośnikach, które znacząco odbiegają jakością od jakości obrazu.
Jakość obrazu – w tej cenie bajka
Jakość obrazu to najważniejszy aspekt oceny telewizora (choć jak system zamula to i obraz nie pomoże). W Samsungu S85F można się zauroczyć – serio. Kupujesz telewizor OLED w niskiej cenie, włączasz w domu i wiesz, że to dobry zakup.
Wyposażony jest w matrycę OLED odświeżaną z częstotliwością 120 Hz. Tak, w tym przypadku nie ma 144 Hz w VRR, ale to właściwie nie jest zbyt istotne dla zdecydowanej większości użytkowników.
Samsung S85F / fot. rtvManiaK.pl
Telewizor ma przepiękne kolory, ot, po prostu cieszą oko od samego włączenia. Pokrycie palety DCI-P3 to 100%. Nic więcej dodawać nie trzeba, Samsung S85F „robi robotę”.
Naturalnie, podobnie jak w innych telewizorach OLED mamy tu do czynienia z nieskończonym kontrastem i najlepszą czernią jaką mogą osiągać telewizory. W zaciemnionym pomieszczeniu gry, filmy i seriale wyglądają doskonale.
Samsung OLED S85F jest modelem, który otwiera ofertę telewizorów OLED Samsunga na 2025 rok, i pozycjonowany jest jako ten najtańszy. Nie oznacza to jednak, że w znaczący sposób odstaje od innych modeli, ot, ma trochę niższą jasność w HDR – maksymalnie pomiar wykazał 766 cd/m2.
To i tak bardzo dobry wynik jak na tani telewizor OLED, więc trudno mieć do tego zastrzeżenia. Standardowo, należy jednak pamiętać, że podczas oglądania zwykłej telewizji, czy tez programów, w których duża część ekranu jest wypełniona jasnymi kolorami, obraz będzie ciemniejszy z uwagi na ABL.
Producent wyposażył ten model we wsparcie dla HDR10+, czyli formatu HDR premium, który jest dostępny w coraz większej ilości platform streamingowych, w tym, od niedawna, na Netflixie. Co do jakości obrazu trudno mieć jakiekolwiek zastrzeżenia, i prawdę mówiąc, o ile w konstrukcji czy designie widać oszczędności, to gdybym zobaczył ten model na ścianie, miałbym problem ze sklasyfikowaniem go jako „podstawowego” OLEDa.
No dobra, mamy wysoką jasność w HDR, mamy świetne kolory i znakomite kąty widzenia, a także znakomitą płynność i nieskończony kontrast. Czy w kwestii obrazu są jakieś minusy? Cóż, chyba tylko podczas oglądania materiałów w SDR. To właśnie tam dało się odczuć największe braki w jasności, natomiast na pewno nie jest to powód, przez który warto rezygnować z tego telewizora.
Co tu dużo więcej mówić. Każda kolejna pochwała byłaby dalszym pianiem z zachwytu, więc podsumowując, to po prostu bardzo dobry telewizor do filmów, gier i seriali. Naturalnie, wyżej pozycjonowane modele będą wygrywać na parametry jasności, ale już S85F przewyższa ogromną część telewizorów dostępnych na rynku, więc jeżeli najwyższa jasność nie jest dla Ciebie priorytetem, to po prostu warto go kupić.
Samsung S85F w świecie konsol i gier
Od dawna nie traktuję telewizora jako ekranu do oglądania telewizji. Jasne, czasem coś obejrzę w klasycznej telewizji, natomiast najwięcej czasu spędzam grając w gry. Od kiedy zrozumiałem jak fajne jest granie w gry na dużym ekranie, to komputer, poza kilkoma, mniejszymi tytułami, służy już głównie do pracy i nauki.
W kwestii gamingu i telewizorów jestem dość wybredny, natomiast Samsung już kolejny raz pozytywnie zaskoczył. Wiesz co najbardziej lubię w telewizorach Samsung po podłączeniu ich do konsoli? Wszystko działa i nie musze przejmować się zmianą ustawień obrazu. Być może Samsung skroił domyślny tryb gry pod moje gusta, ale trudno mi mówić inaczej niż w superlatywach.
Kolory są żywe, nasycone, czyli dokładnie takie jakich oczekuje po grach, a nie udawania, że są one filmem i wrzucania właściwie trybu kinowego do gier. Samsung zawsze robi to dobrze i za to ogromne uznanie. A cała reszta? Cała reszta jest na znakomitym poziomie.
Producent przewidział dla tego modelu odświeżanie na poziomie 120 Hz. Zanim zdenerwujesz się, że to nie 144 Hz, to jeśli planujesz zakup TV do obecnej generacji konsol, te 144 Hz nawet nie mają obecnie większego sensu. Mam nieodparte wrażenie, że odświeżanie jest tu wręcz celowo ograniczone, żeby S90F mógł pochwalić się czymś więcej, co uzasadni jego nieco wyższą cenę.
Na pokładzie są cztery złącza HDMI 2.1, a z uwagi na to, możesz grać w 4K i 120 kl. / s. Jest VRR i ALLM, a to czego brakuje, to brak wsparcia dla Dolby Vision w grach, którego może brakować najbardziej zapalonym użytkownikom Xboxa. Nie uważam, żeby brak wsparcia dla Dolby Vision w grach był czymś, co uderza w graczy, ale wiem, że niektórzy mogą poczuć się tym nieco rozczarowani.
Standardem jest dodawanie „Game Bara”, czyli menu gamingowego, które wygląda podobnie jak te w monitorach dla graczy. Jestem zadowolony z wyglądu interfejsu w telewizorach Samsung, podobnie jak w S85F. Czym jest Game Bar i co oferuje? To w dużym skrócie, skrócone menu dla graczy, gdzie możesz sprawdzić klatkaż aktualnie ogrywanej gry, czy jest włączony VRR, zmienić tryb graficzny i np. włączyć celownik na ekranie. Fajne i dobrze zaprojektowane – daje okejkę.
Czy warto kupić telewizor Samsung S85F?
W podsumowaniach testów produktów często lista pozytywnych aspektów danego sprzętu jest długa, ale dla równowagi, minusów też nieraz występuje sporo. W teście S85F czuje się dobrze, bo tutaj minusy są tak naprawdę kosmetyczne. Dlatego też zacznę właśnie od nich.
Po pierwsze pilot, który dla mnie wygląda jak zabawka i daje uczucie „taniości”, choć jest ładowany przez USB-C (i to na plus), a także przez panel słoneczny (tego mogłoby nie być). Kwestia gustu, ja go nie lubię.
Drugim minusem, którego nie da się po prostu pominąć jest brak wsparcia dla Dolby Vision. Zwykle można przymknąć na to oko, ale umówmy się, to najpopularniejszy format HDR Premium jaki jest na streamingach. Do tego, nie ma Dolby Vision w grach. Samsung sam się trochę ogranicza.
Ale dobra, to właściwie tyle. Z plusów? Jakość obrazu – rewelacja. Do tego wsparcie dla Dolby Atmos (ale dokup koniecznie soundbar). Znakomite doznania podczas grania w gry, szybkie działanie systemu, i w końcu sam system, który wygląda ładniej niż dawniej.
Nie mam wątpliwości, że Samsung OLED S95F to jeden z najlepszych tanich telewizorów OLED. Zdecydowanie polecam go do codziennego użytkowania (chyba, że kanały informacyjne po kilka godzin dziennie, to wtedy nie kupuj). Nie mam wątpliwości, że zadowoli zdecydowaną większość graczy, a także fanów filmów i seriali. Z czystym sumieniem przyznaje mu nagrodę „Wybór Redakcji”, ponieważ jest to model z kategorii moich ulubionych. Ma rozsądną/niską cenę i naprawdę bardzo dobrą jakość.
|
ZALETY
|
WADY
|
To również warto przeczytać!
Mam nadzieję, że pomogłem wybrać dobry telewizor. Zachęcam również do lektury innych wpisów na serwisach grupy techManiaK.pl – w tym maniaKalnego TOP-10 najlepszych telewizorów na polskim rynku.
Jeżeli zastanawiasz nad wyborem innych telewizorów, sprawdź nasze artykuły, w których podpowiadamy jaki telewizor warto teraz kupić.
Ceny Samsung 55S85F
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.






















Dodaj komentarz