Człowiek z Toronto (2022)
Kevin Hart jest często gwarancją dobrej zabawy. „Człowiek z Toronto” to idealna mieszanka kina akcji i komedii, więc to, co lubimy najbardziej.

Człowiek z Toronto
Głównym bohaterem jest przeciętny amerykański przedsiębiorca, który pewnego dnia wpada w kłopoty, gdyż zostaje wzięty za groźnego i poszukiwanego na całym świecie zabójcę, zwanego „człowiekiem z Toronto”. Los jest tak przewrotny, że sprawia, że mężczyźni faktycznie na siebie wpadają i zawiązują niecodzienny pakt. To sprzyja wielu zabawnym sytuacjom i blisko dwóm godzinom śmiechu.
Nie patrz w górę (2021)
„Nie patrz w górę” to jeden z najlepszych i najbardziej aktualnych filmów oryginalnych Netflix ostatnich miesięcy, jeżeli nie lat. Niby dramat, niby komedia, ale przede wszystkim brutalna laurka ludzkości.

Nie patrz w górę
Studentka astronomii Kate Dibiasky i jej profesor Randall Mindy odkrywają, że po obrzeżach galaktyki krąży kometa. Problem w tym, że znajduje się na kursie kolizyjnym z Ziemią. Jakby tego było mało, nikt się nią nie przejmuje. Okazuje się, że ostrzeganie ludzkości przed zabójczym zagrożeniem wielkości Mount Everestu prowadzi do wielu niezręcznych sytuacji.
Palm Springs (2020)
„Palm Springs” to świetne połączenie komedii, romansu i filmu SF. Punkt wyjścia historii jest bardzo prosty, ale sprzyja wielu nietypowym sytuacjom i pozwala wykazać się Andy’emu Sambergowi.

Pal Springs
On jest beztroskim lekkoduchem, który chce wyzwolić się ze związku bez przyszłości. Ona jest zadeklarowaną singielką, która jednak nie stroni od kokietowania mężczyzn. Nyles i Sarah poznają się na weselu w Palm Springs. Sytuacja sprzyja spontanicznemu flirtowi, ale nagle następuje dziwaczny zwrot akcji – nasza para zostaje uwięziona w pętli czasu i tym samym musi w kółko przeżywać ten sam dzień.
Kurier francuski z Liberty, Kansas Evening Sun (2021)
To ciekawe, że „Kurier francuski z Liberty, Kansas Evening Sun” zawitał także w naszym zestawieniu najlepszych dramatów ostatnich lat. Ale właśnie taka jest twórczość Wesa Andersona – trochę słodka, trochę gorzka, ale przede wszystkim: bardzo ludzka.

Kurier francuski z Liberty, Kansas Evening Sun
Po śmierci uwielbianego, urodzonego w Kansas redaktora Arthura Howitzera juniora pracownicy „The French Dispatch”, popularnego amerykańskiego magazynu z siedzibą we francuskim mieście Ennui-sur-Blasé, spotykają się, aby napisać jego nekrolog. Wspomnienia o Howitzerze stają się kanwą dla czterech historii.
Dzień świra (2002)
„Dzień świra” to jeden z najlepszych polskich filmów wszech czasów. 44-letni Adaś Miauczyński, sfrustrowany inteligent- polonista, rozwiedziony, kochający dorastającego syna – to bohater, którego już znamy z wcześniejszych filmów Marka Koterskiego: „Nic śmiesznego” i „Ajlawju”.
Miauczyński w „Dniu świra” to człowiek przeżywający „piekło najbliższych pięciu minut”. Niczym bohater romantyczny przeżywa i cierpi za kraj, za miliony, a zabija go obecna chwila, nieznośna powtarzalność codziennych czynności i nienawistny mu kontakt z drugim człowiekiem.
Na uwagę zasługują też m.in.:
„Wesele” – polski klasyk z 2004 r., „Za jakie grzechy, dobry Boże?” 2014, „Dzikie historie” – 2014, „Brzydka prawda” – 2009, „Czas na miłość” – 2013, „Bad Boys II” – 2003, druga i trzecia część „Godzin szczytu”. Rocznikowo na styk łapie się do zestawienia jeszcze „Wyścig szczurów” z 2001 r. I jest jeszcze „Green Book” z 2018 – dramat, który można podciągnąć pod film komediowy analogicznie jak „Nietykalnych”.