Soundbar Sharp HT-SBW800 z Dolby Atmos i systemem 5.1.2 (TEST)

Sharp HT-SBW800 to soundbar japońskiej firmy, który kusi dźwiękiem przestrzennym w systemie 5.1.2 przy wsparciu Dolby Atmos, a to wszystko w wyjątkowo atrakcyjnej cenie. Jak urządzenie sprawdza się na co dzień? To postaram się przybliżyć w poniższej recenzji.

Sharp od jakiegoś czasu stara się o mocny powrót na polski rynek, podbijając przede wszystkim podstawową półkę telewizorów, gdzie oferuje bardzo atrakcyjne cenowo telewizory, jak choćby Aquos UI7650 – test tego modelu znajdziecie na rtvManiaKu.

Prezentując soundbar Sharp HT-SBW800 japońska firma pokazała, że ma apetyt nie tylko na rynek wideo, ale także audio. Najnowsza propozycja kusi dźwiękiem przestrzennym w systemie 5.1.2, a także dumnie prezentuje logo Dolby Atmos, które faktycznie ma prawo działać. To wszystko w atrakcyjnej cenie (zestaw kosztuje niecałe 2300 zł), znacznie niższej od konkurencji oferującej podobne rozwiązania. Gdzie jest haczyk?

Design i pierwsze wrażenia

Pierwsze wrażenie było jedno – wow. Wielkie kartonowe pudło, a w nim klasyczne pudełko na soundbar w kształcie litery L. Po poluzowaniu kartonowych zatrzasków okazało się, że subwoofer jest w oddzielnym pudełku, a listwa w oddzielnym, co nieco ułatwia proces unboxingu.

fot. rtvManiaK.pl

W środku, poza głównym zestawem znajdziemy pudło z akcesoriami takimi jak: kabel jack 3,5mm, kable zasilające, przełączki do zasilania, kabel HDMI, pilot i baterie. Pod tym względem zestaw jest naprawdę solidnie wyposażony. Rzadko kiedy producent dodaje tak dużo różnego rodzaju kabli, za co należy się plus.

Po rozpakowaniu i podpięciu od razu widać, że urządzenie nie będzie prezentować się przesadnie dobrze z małymi telewizorami – listwa ma długość 120 cm, co jest niemal równoznaczne z szerokością 55-calowego telewizora (ok. 124 cm). Sama listwa waży 4 kg, natomiast subwoofer 5,75 kg.

fot. rtvManiaK.pl

Sprzęt jest również szeroki i masywny, dlatego dobrze jest mieć sporo miejsca na szafce – głębokość soundbara to 10,5 cm. Warto najpierw zmierzyć nasz mebel przed zakupem w celu uniknięcia przykrej niespodzianki. Subwoofer jest wysoki na ponad 40 cm i szeroki na 20 cm.

Pod podziurkowaną maską z łatwością możemy dostrzec głośniki, między innymi te skierowane do góry, które mają za zadanie wypuścić dźwięk, tak aby odbił się od sufitu i zagwarantował nam przestrzenne wrażenie. Podobne zadanie mają zresztą głośniki skierowane na bokach urządzenia.

Design to zawsze sprawa subiektywna, natomiast mi urządzenie przypadło do gustu. Masywna budowa z widocznymi pod maską głośnikami skierowanymi ku górze prezentuje się obiecująco, i aż chciałoby się rzec, że dźwięk z tak pokaźnej listwy i głośnika niskotonowego musi być perfekcyjny.

Podłączenie i użytkowanie

Podpięcie zestawu do telewizora jest dziecinnie proste z uwagi na bogatą liczbę wejść i sposobów, w jakie możemy się połączyć z odbiornikiem. Mamy do dyspozycji 3 złącza HDMI (w tym jedno ARC), gniazdo optyczne, koaksjalne, jack 3,5 mm, a także moduł Bluetooth w celu bezprzewodowej komunikacji. Dodatkowo producent umieścił złącze USB, co zadowoli osoby gromadzące treści na pendrive’ach.

fot. rtvManiaK.pl

Soundbar sam wykrywa Dolby Atmos po odtworzeniu i poza wyborem źródła sporo robi po prostu za nas. Model ten jest bardzo prosty w obsłudze- jeśli chcemy więcej basu, to po prostu podbijamy go z poziomu pilota. Więcej wysokich tonów? Je również możemy zwiększyć lub zmniejszyć z poziomu pilota.

Pilot, którym sterujemy całą machiną jest zgrabny i dobrze leży w dłoni, choć w tym przypadku nie budzi tak pozytywnych emocji, co sam soundbar. Ot, zwykły, tani i funkcjonalny, plastikowy kontroler.

fot. rtvManiaK.pl

Niestety, już na samym starcie użytkowania model średnio dogadywał się z telewizorem i konsolą – podczas włączenia telewizora i zwiększenia głośności za pomocą pilota soundbar całkowicie się wyciszał. Remedium zdawało się nie być daleko – włączenie konsoli i przełączenie źródła np. z oglądanego filmu na Netflixie na HDMI „odblokowywało” dźwięk, natomiast ponowna próba regulacji głośności wiązała się z powrotem problemu.

Po jakimś czasie coś jakby zaskoczyło i możliwość płynnej regulacji skali głośności nie stanowiła już problemu. Było to dziwne, i zdarzało się pomimo przepięcia na różne sposoby kabla HDMI.

Aktualizacja: podobne problemy zaobserwowaliśmy przy okazji testu Sharp HT-SBW460 – tam rozwiązaniem okazało się przepięcie grajbelki do innego telewizora, stąd istnieje duża szansa, że opisane przez nas problemy dotyczą wyłącznie przypadków podpięcia soundbara do telewizorów Sony.

Jakość dźwięku, czyli jak gra Sharp HT-SBW800

Przyznam, że miałem spore nadzieje. System 5.1.2, masywna konstrukcja, wsparcie dla Dolby Atmos i aż 570W deklarowanej mocy maksymalnej wyglądają wręcz rewelacyjnie.

Jak jest w rzeczywistości? Sharp HT-SBW800 to soundbar, który ma bardzo ładne wysokie tony. Są one czyste i brzmią po prostu przyjemnie i pełnie. Nie samymi wysokimi tonami jednak człowiek żyje, więc warto powiedzieć coś więcej o średnich tonach.

fot. rtvManiaK.pl

Zacznę od tego, że dialogi w filmach są wyraźne i donośne, za co należy się plus, natomiast samo ich brzmienie jest zimne i nieco „robotyczne”. Ludzki głos często brzmiał jak przepuszczony przez syntezator, który, choć donośny i wyraźny, nie brzmiał przesadnie przyjemnie.

Jest dobra góra, średnia średnica to czas na tony niskie. A te niestety natrafiły na spore problemy. Zacznijmy od samego brzmienia – jest ono dudniące, natomiast brzmi dość płasko – nie jest tak soczyste, jak w wielu nawet sporo tańszych modelach.

fot. rtvManiaK.pl

Oczywiście nie jest pożądane, aby bas był tak mocny, że tłumi dialogi, a jego odczucie jest wręcz przytłaczające, natomiast producent moim zdaniem mógł rozwiązać ten temat w trochę lepszy sposób.

Mimo tego, szczególnie przy wyższej skali głośności jesteśmy w stanie odczuć dźwięk przestrzenny. Nie jest on tak wyraźny i obecny jak choćby w Sonos Arc (mimo że tamten nie miał subwoofera) natomiast warto też zwrócić uwagę na cenę, która jest niemal dwukrotnie niższa.

Największa wada soundbara Sharp HT-SBW800?

Jakość dźwięku dla wielu może być zadowalająca, szczególnie kiedy nie mamy porównania do innego urządzenia. Można się przyzwyczaić i cieszyć trójwymiarową sceną, za którą odpowiadają kierunkowe głośniki i Dolby Atmos. To wszystko w naprawdę niezłej cenie.

fot. rtvManiaK.pl

Całość dotknął jednak pewien problem w postaci subwoofera nie do końca dogadującego się z listwą. Subwoofer potrafił bowiem zamilknąć. Nic. Zero. I tak przez dobrych kilka sekund, po czym wracał do dudnienia. Było to bardzo nieprzyjemne, szczególnie podczas oglądania telewizji, kiedy to w trakcie jakiegoś przemówienia dostawaliśmy dźwięk z samej listwy, po czym niskotonowy głośnik sam się załączał i dudnił dalej.

Podczas testów miałem wrażenie, że najczęściej działo się tak przy niskiej skali głośności, ale to może nie być regułą. Szkoda, bo problem z subwooferem i wcześniejsze kłopoty ze źródłem i losowe wyciszania listwy powodują niepotrzebną frustrację.

Czy warto kupić soundbar Sharp HT-SBW800?

Jeżeli Sharp jakąś aktualizacją „naprawi” problem z subwooferem, a także z wyciszaniem to byłby to zdecydowanie model wart rozważenia. To w końcu tylko nieco ponad 2 tys. zł za potężną belkę, z dużym subwooferem i wieloma głośnikami, w tym skierowanymi do góry i na boki, a także wsparciem dla Dolby Atmos.

System 5.1.2, 570W mocy maksymalnej mogą robić wrażenie. I pewnie zrobiłyby dużo lepsze gdyby nie wspomniane problemy, które chcąc nie chcąc muszą wpłynąć na ocenę końcową. Bez tego byłby to jeden z ciekawszych modeli w tym segmencie cenowym.

fot. rtvManiaK.pl

Za nieco ponad 2000 zł możemy poczuć przedsmak trójwymiarowej sceny, co dla wielu może okazać się bardzo przyjemnym doświadczeniem. Niestety soundbar nie zadowoli purystów dźwięku, ani osób, które szukają zestawu do słuchania piosenek z wokalem, bo choć oczywiście średnie tony są wyraźne, to jednak ludzki głos nie brzmi aż tak chłodno.

Myślę, że to model, który (powtórzę, jeszcze raz, po likwidacji problemów) z powodzeniem może zadowolić kinoManiaKów, którzy oczekują niezłej jakości wysokich tonów jednocześnie mniejszą uwagę przywiązując do dialogów.

Sam bas po rozgrzaniu, mimo że był dość płaski tworzył ciekawe tło. To jednak może nie wystarczyć. Na rynku jest spora konkurencja, a w tym segmencie (wystarczy zerknąć na nasze zestawienie najlepszych soundbarów do 2 tys. zł), choć często bez faktycznego Atmosa to wiele modeli sprawdzi się lepiej. Warto natomiast odnotować, że niewielu tańszym modelom dane będzie zbliżyć się do jakości wysokich tonów w SBW800.

Ocena końcowa testu [1-10]: 5.6

ZALETY
  • Dobre wysokie tony
  • Prosta konfiguracja
  • Dolby Atmos
  • Akcesoria
WADY
  • Problemy z połączeniem subwoofera
  • Problem z wyciszaniem
  • Zimne brzmienie dialogów
  • Płaski bas

Ceny Sharp HT-SBW800


Matt

Komentarze

  • Recenzja fajna, chociaż soundbar trochę drogi. Według mnie bardziej opłacalnym modelem jest Philips TAPB603/10. Jest świetnie wykonany, ma technologię dźwięku 3D która zapewnia przestrzenne wrażenia audio. Bardzo fajny sprzęt ogólnie :)

Najnowsze artykuły

Ta funkcja Wi-Fi powinna być w Xbox od dawna! Podróże staną się łatwiejsze?

Połączenie z Wi-Fi w przypadku konsoli to podstawowa funkcja, która musi dobrze działać. Xbox jednak…

3 maja 2024

„Stamtąd” to ciekawy horror, który warto obejrzeć! Jaką ma fabułę?

"Stamtąd" to horror, którego fabuła dzieje się w niewielkim miasteczku. Premiera pierwszego sezonu miała miejsce…

3 maja 2024

Dlaczego ciągle wracamy do klasyków? Nowe gry mają wiele problemów

Gry towarzyszą mi od samego dzieciństwa. Po latach oczywiście mój gust jak i preferencje uległy…

3 maja 2024

Co oglądać w Netflix? Nowe filmy i seriale (maj 2024)

[indizar2:stronicowanie] [section:] Co warto oglądać w Netflix? Jakie nowe filmy i seriale na Netflix są…

2 maja 2024

Słuchawki Bowers & Wilkins dla wymagających w świetnej cenie!

Sklep Top_Hi-Fi_Czewa na Allegro przygotował ofertę, dzięki której możecie nabyć słuchawki Bowers & Wilkins Px7…

2 maja 2024

Najchętniej oglądany film Netflix w Polsce. To rodzima produkcja co do której krytycy nie mają złudzeń

Na platformie Netflix w kategorii filmy obecnie króluje polski film pt. "Baby boom czyli Kogel…

2 maja 2024

Wraz z naszymi partnerami stosujemy pliki cookies i inne pokrewne technologie, aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane na urządzeniu końcowym. Używamy plików cookies, aby wyświetlać swoim Użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy oraz w celach analitycznych i statystycznych. Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień przeglądarki, oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej oraz naszych partnerów. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies.

Polityka Cookies