Hollywood coraz mocniej inwestuje w 8K, ale nie chodzi o to, by widzowie od razu dostali taką jakość w kinach czy na streamingach. Warner Bros i IMAX ujawnili kulisy prac nad filmami w 8K i wyższych rozdzielczościach.
Warner Bros przyspiesza proces skanowania filmów w ultrawysokiej jakości. W ciągu ostatnich 2–3 lat studio zdigitalizowało już 35–40 tytułów w 8K lub wyższej rozdzielczości, podczas gdy jeszcze na początku 2025 roku liczba ta wynosiła około 20.
- „Peaky Blinders” wracają. Ale czy naprawdę tego potrzebujemy?
- Powrót, na który czekali fani Gry o Tron! Premiera szybciej, niż myślisz
Warner Bros skanuje klasyki w 8K, ale czy to naprawdę przyszłość kina?
Jednak – i to najważniejsze – nie chodzi o dystrybucję, a o zabezpieczenie klasyków w najwyższej możliwej jakości. Na razie widzowie dostają wersje w 4K HDR, choć w przyszłości mogą pojawić się edycje 8K. Wśród zeskanowanych produkcji znajdziemy perełki takie jak 2001: Odyseja kosmiczna, Blade Runner, Oppenheimer, Czarnoksiężnik z Oz czy West Side Story.
Proces nie jest łatwy, bo skanowanie 35mm w 8K trwa 3,5 razy dłużej niż w 4K, a przy większych formatach (np. 65mm czy Vistavision) rozdzielczość i tak osiąga granice użyteczności. To pokazuje, że technologia 8K to nie szybki skok, a mozolny proces przygotowywania gruntu pod przyszłość.
Co ciekawe, IMAX idzie jeszcze dalej, bo teoretycznie ich format pozwala na 18K, a obecnie korzystają ze skanerów 13,5K. W praktyce jednak nawet największe superprodukcje, jak Oppenheimer, mają efekty specjalne przygotowywane w zaledwie… 2K.
Jakie są najbardziej zaskakujące wnioski? Eksperci z IMAX uważają, że 8K trafi szybciej do naszych domów, zwłaszcza przez telewizory i gogle VR/AR, niż na sale kinowe. Powód jest prosty, nie istnieje jeszcze kinowy standard 8K. A skoro ekrany w salonach rosną, a odległość od widza zostaje ta sama, więcej pikseli staje się potrzebą, a nie fanaberią.
Już teraz Samsung pokazywał fragmenty nowych hitów w 8K, w tym Barbie, Dune: Part Two czy Aquaman and the Lost Kingdom. Ale nawet jeśli telewizory 8K są dostępne, treści pozostają problemem i to główna bariera, którą Hollywood dopiero zaczyna przełamywać.
Czy 8K zmieni kino tak, jak kiedyś 4K? Być może. Ale zanim zobaczymy kolejne premiery w tej jakości na Netfliksie czy w kinie, najpierw technologia rozgości się w naszych domach.
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.








Dodaj komentarz