Sony LinkBuds S, czyli superlekkie słuchawki TWS z ANC. Warto kupić? (TEST)

Czy warto kupić najnowsze, superlekkie słuchawki Sony LinkBuds S z ANC? Sprawdzam to testując najnowszy model Sony LinkBuds S WF-LS900NB.

Po latach skomplikowanych nazw, które ciężko zapamiętać, firma Sony wreszcie ułatwiła zadanie nie tylko klientom, recenzentom i sprzedawcom, ale również sobie. Nazwa LinkBuds, jest zdecydowanie łatwiejsza do zapamiętania, dzięki czemu rozpoznawalność danego modelu może znacząco wzrosnąć.

Kilka tygodni temu przyjechała do mnie paczka ze słuchawkami, a wśród nich najmniejszym pudełkiem okazało się być to sygnowane logo Sony. Niech jednak nie zmylą Was pozory, ponieważ niewielkie opakowani, kryje potężne brzmienie, o czym napiszę nieco więcej w dalszej części.

Choć oficjalna nazwa zestawu to Sony LinkBuds S WF-LS900NB, tak samo „LinkBuds S „, będzie znacznie bardziej praktyczne. Po ciepło przyjętej innowacji, jaką były pierwsze testowane Sony LinkBuds czas na kolejne słuchawki TWS, które wyróżniają się lekkością, a także dobrym ANC.

Specyfikacja Sony LinkBuds S

  • Łączność: Bluetooth 5.2
  • Budowa: Zamknięte, dynamiczne
  • Średnica przetwornika: 5 mm
  • Pasmo przenoszenia: 20-20000 Hz (20-40000 Hz z LDAC)
  • Zasięg: do 10 m
  • Kodeki: SBC, AAC, LDAC
  • Maksymalny czas pracy: 6h z ANC, 9h bez ANC (odtwarzanie muzyki) 3,5h ciągłej komunikacji (niezależnie od ANC)
  • Czas ładowania: 3h
  • Obsługa asystenta Google
  • Wodoodporność IPX4
  • W zestawie: gumki dopasowane rozmiarem do kształtu ucha (XS, S, M, L) etui ładujące, przewód USB typu C
  • Instrukcja obsługi
  • Waga: 4,8 g (jedna słuchawka)
  • Dodatkowe: Adaptive Volume Control, Audio Video Remote Control Profile, DSEE Extreme, HFP, HSP

Specyfikacja słuchawek podpowiada, że mamy do czynienia z modelem, który raczej pozycjonowany jest w górnej półce. Oczywiście nie jest to sprzęt, który cenowo zbliża się do flagowego Sony WF-1000XM4, ale ma kilka wspólnych mianowników, jak choćby ANC czy wysoce pożądany LDAC.

Na papierze wszystko wygląda obiecująco, jednak jak te superlekkie słuchawki sprawdzają się w praktyce? Sprawdzam to w recenzji Sony LinkBuds S.

Sony LinkBuds S / fot. rtvManiaK.pl

Design i jakość wykonania

Od testów pierwszych, innowacyjnych LinkBudsów minęło sporo czasu, ale nowe słuchawki zdają się kontynuować kierunek obrany przez producenta. Mowa oczywiście o ekologii. Pudełko na słuchawki jest zrobione w całości z utwardzonego papieru, a jedyne kolorowe elementy znajdują się na minimalistycznej, papierowej owijce wokół niego.

Fajnie, że jest bardziej ekologicznie, ale nawet pomijając ten aspekt, jest po prostu ładniej i bardziej praktycznie. Pamiętasz rozcinanie sztywnych plastików lub (co gorsza) styropianu? Na szczęście zdaje się że to przeszłość. I bardzo dobrze, ponieważ wszystko jest minimalistyczne, ale jednocześnie praktyczne i po prostu estetyczne.

Sony LinkBuds S / fot. rtvManiaK.pl
Sony LinkBuds S / fot. rtvManiaK.pl
Sony LinkBuds S / fot. rtvManiaK.pl



W środku pudełka znajdziesz kabelek USB-C, wymienne gumki, które możesz dopasować rozmiarem do wielkości kanału ucha, a także najważniejszy element, czyli słuchawki skryte w etui, które jednocześnie pełni funkcję powerbanka.

Te słuchawki są po prostu prześliczne. W sprzedaży dostępne są w kolorze białym i czarnym, ale tym razem, do recenzji dostaliśmy kolor czarny. Sony oczywiście chwali się używaniem materiałów pochodzących z recyklingu, ale w tym przypadku ma to same zalety.

Sony LinkBuds S / fot. rtvManiaK.pl

Etui jest wykonane z czarnego, matowego, minimalnie chropowatego plastiku, który po pierwsze jest przyjemny w dotyku, a po drugie jest bardziej odporny na widoczne zarysowania niż wiele konkurencyjnych, w pełni gładkich etui. Pod każdym względem wygląd mi się podoba, a obudowa poza czarnym plastikiem wyposażona została w matową diodę, która potrafi świecić na zielono i pomarańczowo. Wygląd to majstersztyk.

Same słuchawki są super lekkie – każda waży zaledwie 4,8g co jest rewelacyjnie odprężające podczas dłuższego użytkowania. Choć miałem pewne obawy co do ich stabilności w uchu, tak w krótkim czasie całkowicie się z nich wyleczyłem. Model ten został zaprojektowany bardzo rozsądnie, ale jeśli domyślne gumki są dla Ciebie zbyt małe / duże, to zawsze możesz je wymienić, na inny rozmiar dołączony do zestawu.

Wygodna aplikacja i funkcje

Słuchawki za kilkaset złotych najczęściej oferują coś więcej niż proste połączenie przez Bluetooth. Nie inaczej jest w przypadku propozycji japońskiego producenta. Już na samym początku najlepiej jest ściągnąć dedykowaną aplikację Sony Headphones Connect.

To właśnie aplikacja jest kluczem do wykorzystania pełnego potencjału słuchawek, a dzięki niej możesz skorzystać z takich dodatków jak 360 Reality Audio, czy dopasować wybrany model do swojego kształtu ucha. Raz zapisane ustawienia w aplikacji przechodzą na kolejne modele słuchawek, dlatego jest to proces, który wystarczy wykonać tylko raz.

Sony LinkBuds S / fot. rtvManiaK.pl

Parowanie dzięki Fast Pair jest niezwykle szybkie dlatego komfort codziennego użytkowania, pod tym względem, jest na najwyższym poziomie. Aplikacja podzielona jest na trzy główne karty: Headphones, Activity i Information. Zacznę od końca, ponieważ w zakładce „Informacje”, dowiesz się o aktualizacjach i nowościach .

Zakładka Activity pozwala śledzić Twoją aktywność, również wykorzystując GPS, natomiast najważniejszą kartą jest „Headphones”. Ta zakładka podzielona jest na cztery karty: Status, Sound, System i Services.

Sony LinkBuds S / fot. rtvManiaK.pl
Sony LinkBuds S / fot. rtvManiaK.pl
Sony LinkBuds S / fot. rtvManiaK.pl
Sony LinkBuds S / fot. rtvManiaK.pl
Sony LinkBuds S / fot. rtvManiaK.pl
Sony LinkBuds S / fot. rtvManiaK.pl
Sony LinkBuds S / fot. rtvManiaK.pl
Sony LinkBuds S / fot. rtvManiaK.pl
Sony LinkBuds S / fot. rtvManiaK.pl
Sony LinkBuds S / fot. rtvManiaK.pl



Pierwsza zakładka to Status i informuje nas o pozycji, w której obecnie przebywamy, a także obecnie odtwarzanym utworze i poziomie naładowania baterii, a także samego powerbanka (etui).

Druga zakładka to „Sound”. Jest to z mojej perspektywy najważniejsza zakładka, ponieważ właśnie tutaj możemy wybrać, czy słuchawki mają skupić się na stabilnym połączeniu, czy na jakości dźwięku, to tutaj możemy włączyć DSEE Extreme, a także włączyć / wyłączyć aktywną redukcję hałasu.

Finalnie, tutaj możemy mieć realny wpływ na brzmienie, ponieważ producent udostępnił nam Equalizer. Mamy możliwość stworzenia dwóch osobistych trybów, lub wybrania pomiędzy jednym z poniższych:

  • Custom 1 (Osobisty)
  • Custom 2 (Osobosty)
  • Manual
  • Speech
  • Bass Boost
  • Treble Boost
  • Vocal
  • Relaxed
  • Mellow
  • Excited
  • Bright
  • Off

Sony LinkBuds S / fot. rtvManiaK.pl
Sony LinkBuds S / fot. rtvManiaK.pl
Sony LinkBuds S / fot. rtvManiaK.pl
Sony LinkBuds S / fot. rtvManiaK.pl



Osobiście polecam dostosować tryb do konkretnie odtwarzanej muzyki, ponieważ dosyć mocno różnią się one od siebie brzmieniem. Z poziomu aplikacji możesz również włączyć / wyłączyć funkcję Speak To Chat, natomiast w momencie kiedy była włączona była dość irytującą funkcją.

Niemal każdy dźwięk (delikatne odkaszlnięcie, kichnięcie czy nawet „Hmm” mruknięte pod nosem) potrafił przerwać grającą muzykę, ponieważ słuchawki wykrywały głos. No cóż, osobiście, w tym konkretnym przypadku wolałem wyłączony Speak To Chat. Jakość rozmów stoi na przyzwoitym poziomie i trudno mieć tutaj większe zastrzeżenia.

Jeśli zdecydujesz się na zakup tych słuchawek, to aplikacja jest obowiązkowa. Bez niej stracisz mnóstwo funkcji, przez co wydawanie niemałej kwoty na te słuchawki będzie całkowicie nieuzasadnione.

Jakość dźwięku, ANC i bateria

Od pierwszego kontaktu z testowanymi słuchawkami poczułem się bardzo dobrze. Po pierwsze – kapitalnie leżąca w uchu, ultralekka konstrukcja. Po drugie jakość dźwięku, już w domyślnym trybie była więcej niż zadowalająca. Bardzo dobrze słychać wszystkie pasma, separacja różnych instrumentów, nic się ze sobą nie zlewa – po prostu ekstra.

Oczywiście, to nie są słuchawki które zadowolą audiofila, ale czy takie osoby kupują TWSy do słuchania muzyki w domowym zaciszu? Szczerze wątpię. W podróży są jednak nieocenione, a brzmienie potrafi zachwycić. LDAC, czyli autorski kodek Sony zdecydowanie pozwala na więcej, natomiast nawet bez tego wszystko brzmi tak jakbym sobie tego życzył.

Sony LinkBuds S / fot. rtvManiaK.pl

Słuchałem przeróżnej muzyki – od Kate Bush, która po seansie Stranger Things nie chciała wyjść z głowy, przez elektroniczne brzmienia Tiesto, aż na Slipknocie czy Cradle of Filth kończąc. Wszystko gra zaskakująco dobrze, choć w tym miejscu zdecydowanie polecam ustawić equalizer pod dany typ muzyki, ponieważ o ile Tiesto z Bass Boostem brzmi dobrze, tak w przypadku szarpania drutów preset o nazwie „Excited” sprawdził się znacznie lepiej.

Ostatecznym sędzią jest nasze ucho, a w muzyce chodzi o to, żeby sprawiała przyjemność. Jeśli zależy Ci na jakości dźwięku, to wybierając LinkBuds S zdecydowanie się nie zawiedziesz.

Słuchawki sprawdzą się bardzo dobrze jeśli chcesz odciąć się od otaczającego Cię świata. Nie są co prawda w stanie wyłączyć dźwięków całkowicie (bardzo hałaśliwa Roomba i7 delikatnie przebijała się swoim szumem), ale zdecydowana większość szmerów dookoła nas zostaje wytłumiona, podobnie jak zgiełk ulicy, kiedy jesteśmy na zewnątrz.

Sony LinkBuds S / fot. rtvManiaK.pl

ANC działa bez zarzutu. Dodajmy do tego samą konstrukcję słuchawek (dokanałowe), dzięki czemu już słyszymy mniej. Poprawka przez aktywną redukcję hałasu działa bardzo, bardzo dobrze, a w połączeniu z lekkością każdej słuchawki jest kapitalną propozycją dla każdego, kto planuje spędzić w nich długie godziny za biurkiem.

Na sam koniec muszę jednak nieco się przyczepić do dwóch kwestii: czasu pracy na baterii i czasu ładowania. Te dwa czynniki nie pozwalają na w pełni pozytywną ocenę, ponieważ bateria niknie w oczach (dosłownie, jeśli włączysz aplikację). Producent zapowiada, że przy włączonym ANC słuchawki działać będą ok. 3,5h, natomiast bez tego czas ten wydłuży się do 6h.

Sony LinkBuds S / fot. rtvManiaK.pl

W praktyce, do zakładanych 6h nie dobiłem ani razu. Na jednym ładowaniu (z włączonym ANC) to po prostu mało. Bez ANC producent deklaruje ok. 6h. Etui ładujące pozwala na dodatkowe, ok. 14h działania, ale oczywiście z ANC będzie to mniej. Czas pracy na baterii niestety nie jest mocną stroną LinkBuds S, dlatego w dalekie podróże dobrze jest mieć pod ręką powerbank lub dostęp do źródła zasilania.

Samo ładowanie etui ze słuchawkami trwa 3 godziny. To długo, szczególnie, że producent nie chwali się możliwością np. ładowania przez 10 minut na 5 godzin działania. To raczej słuchawki, które dobrze zostawić wpięte do ładowania po całym dniu, ale na dynamiczne doładowywania nie mamy co liczyć.

Szkoda, że zabrakło również ładowania bezprzewodowego, szczególnie w czasach, kiedy zyskuje ono na popularności z uwagi na zegarki i inne akcesoria, które z tego korzystają.

W pewnym sensie można to usprawiedliwić kapitalną lekkością każdej słuchawki, natomiast jest to zdecydowanie coś, co w przyszłości powinno zostać dopracowane.

Czy warto kupić Sony LinkBuds S?

Sony LinkBuds S / fot. rtvManiaK.pl

Sony WF-LS900NB, czyli po prostu Sony LinkBuds S są słuchawkami, które przez okres testów bardzo polubiłem. Polubiłem je przede wszystkim z uwagi na komfort użytkowania, bardzo dobre ANC i dobrą jakość dźwięku.

Pod względem brzmienia cieszył mnie mocny i przyjemny bas, a kiedy wolałem posłuchać gitarowych klimatów, to zawsze mogłem odjąć niskich tonów. Aplikacja jest świetna i jest kluczem do wykorzystania pełni potencjału najnowszych LinkBudsów.

W tych słuchawkach podoba mi się właściwie wszystko poza czasem pracy na baterii i ładowaniem. Mimo tego jestem pewien, że będziesz z nich czerpać sporo frajdy.

Osobiście mogę polecić Sony LinkBuds S każdemu, kto przede wszystkim ceni sobie jakość dźwięku i szuka jak najlżejszych, ale jednocześnie świetnie leżących w uchu słuchawek, które grają naprawdę dobrze.

Ocena końcowa testu [1-10]: 8.5

ZALETY
  • Dobra jakość dźwięku;
  • LDAC;
  • Dobre ANC
  • Superlekkie;
  • Elegancki design;
  • Dobra aplikacja;
  • Wygoda użytkowania.
WADY
  • Długie ładowanie;
  • Brak bezprzewodowego ładowania;
  • Słaba bateria.

Wyróżnienie redaKcji techManiaK.pl

Ceny Sony LinkBuds S WF-LS900NB


Matt

Najnowsze artykuły

Co oglądać w weekend? Oto najlepsze nowe filmy i seriale w tym tygodniu!

[indizar2:stronicowanie] [section:] Wybieramy najciekawsze nowe filmy i seriale VOD. Pod lupę bierzemy m.in. Netflix, HBO…

3 maja 2024

Ta funkcja Wi-Fi powinna być w Xbox od dawna! Podróże staną się łatwiejsze?

Połączenie z Wi-Fi w przypadku konsoli to podstawowa funkcja, która musi dobrze działać. Xbox jednak…

3 maja 2024

„Stamtąd” to ciekawy horror, który warto obejrzeć! Jaką ma fabułę?

"Stamtąd" to horror, którego fabuła dzieje się w niewielkim miasteczku. Premiera pierwszego sezonu miała miejsce…

3 maja 2024

Dlaczego ciągle wracamy do klasyków? Nowe gry mają wiele problemów

Gry towarzyszą mi od samego dzieciństwa. Po latach oczywiście mój gust jak i preferencje uległy…

3 maja 2024

Co oglądać w Netflix? Nowe filmy i seriale (maj 2024)

[indizar2:stronicowanie] [section:] Co warto oglądać w Netflix? Jakie nowe filmy i seriale na Netflix są…

2 maja 2024

Słuchawki Bowers & Wilkins dla wymagających w świetnej cenie!

Sklep Top_Hi-Fi_Czewa na Allegro przygotował ofertę, dzięki której możecie nabyć słuchawki Bowers & Wilkins Px7…

2 maja 2024

Wraz z naszymi partnerami stosujemy pliki cookies i inne pokrewne technologie, aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane na urządzeniu końcowym. Używamy plików cookies, aby wyświetlać swoim Użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy oraz w celach analitycznych i statystycznych. Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień przeglądarki, oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej oraz naszych partnerów. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies.

Polityka Cookies