Ministerstwo Zdrowia planuje kupić ekran za prawie pół miliona złotych. Stawia ciekawe wymagania, a ja sprawdzam, czy istnieje telewizor w szerokiej sprzedaży, który wpisałby się w plany resortu.
Pandemia to trudny czas dla wszystkich – część osób nie ma pracy, część ma jej zbyt wiele. W szpitalach brakuje łóżek i respiratorów. Są sprawy ważne i ważniejsze, dlatego Ministerstwo Zdrowia zdecydowało się ogłosić przetarg na… gigantyczny ekran, na który planuje przeznaczyć prawie PÓŁ MILIONA ZŁOTYCH.
Oczywiście nie byle jaki – model ma posiadać maksymalnie 3650 mm szerokości, 2200 mm wysokości i 85 mm głębokości. Ma gwarantować obsługę rozdzielczości przynajmniej Full HD (1920 x 1080p) w formacie 16:9. Dodatkowo nowy ministerialny zakup ma przetwarzać 248 barw. Całość ma być wykonana w technologii LED SMD1010.
W kontekście funkcjonalności i designu ekran ma mieć estetyczną, aluminiową ramkę, w której mają znajdywać się wszystkie dodatkowe połączenia. Maksymalnie za 450 000 zł.
Jak informuje Wirtualna Polska stanowisko ministerstwa w tej sprawie brzmi następująco: „- W związku ze wzmożoną polityką komunikacyjną ministerstwa, tj. regularnymi briefingami, konferencjami prasowymi, istnieje uzasadniona potrzeba prezentowania przygotowanych materiałów nie tylko w mediach społecznościowych, lecz także na żywo podczas spotkań z dziennikarzami. Ta forma przekazu jest powszechnie stosowana w innych resortach, ścianka LED staje się powoli standardowym wyposażeniem w każdej dużej instytucji”.
Czujecie się przekonani? Cóż, trudno negować rozwój technologiczny i chęć zakupu nowej elektroniki – w końcu mamy XXI wiek, a nowoczesna forma przekazywania informacji jest popularna na całym świecie, natomiast zdaje się, że czas i okoliczności są raczej niefortunne.
Czy istnieje na rynku jakiś telewizor lub ekran przemysłowy, który spełniałby te parametry i był dostępny w szerokiej dystrybucji? Cóż, w zasadzie nie. Największe dostępne modele, które po przyjściu do sklepu może kupić zwykły śmiertelnik to Sony 98ZG, który kosztuje tylko 350 000 zł (starczyłoby jeszcze na niezłe nagłośnienie), a także sporo tańsze ekrany przemysłowe, które oferuje Samsung, LG czy Hitachi. Mają one również 98 cali, a ich cena oscyluje w granicach 60 000 (za tanio).
Poza znacznie mniejszymi wymiarami (Sony 98ZG9 ma 2240 × 1725 × 694 cm) przeszkodą może być również sama technologia LED SMD1010, która w komercyjnych telewizorach nie występuje. Reszta parametrów zdaje się zgadzać.
Całość oczywiście jest trochę pół żartem, pół serio. Nie uważam, że należy specjalnie emocjonować się takim elektronicznym zakupem – mało tego, sądzę, że to całkiem naturalna kolej rzeczy. Niezależnie od tego, kto zostanie lub zmieni się u władzy, tego typu ekran może służyć latami i nieco zmodernizować elektronicznie niektóre przestarzałe formy komunikacji, jakie znamy obecnie.
Szkoda, że na takie ciekawostki wybrany został taki czas, który po prostu niefortunnie wpisuje się w to, co dzieje się w kraju, gdzie trochę więcej nawet mniej technologicznych modernizacji mogłoby wesprzeć szpitale.
Źródło: WP
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Przedsprzedaż telewizorów Samsung na 2024 rok już trwa, a my właśnie poznaliśmy cenę najtańszego OLEDa…
Conan O'Brien Wylatuje — bo właśnie o tę pozycję chodzi to serial podróżniczy dostępny na…
Sklep taketronic.pl przygotował ofertę, w ramach której w atrakcyjnej cenie kupicie flagowy telewizor LG OLED…
Ekskluzywny świat "Bogatych ekspatów w Korei": Nowy program odkrywa tajemnice koreańskiej elity. Co wiemy o…
Jeżeli nie chcesz kupić nowego telewizora, ale chcesz mieć Netflixa, to wystarczy niespełna 200 zł,…
Sony zdecydowało się na bardzo mocne uszczuplenie oferty PlayStation Plus. Już wkrótce znikną głośne tytuły,…
Wraz z naszymi partnerami stosujemy pliki cookies i inne pokrewne technologie, aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane na urządzeniu końcowym. Używamy plików cookies, aby wyświetlać swoim Użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy oraz w celach analitycznych i statystycznych. Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień przeglądarki, oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej oraz naszych partnerów. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies.
Polityka Cookies