Max zwiększa liczbę reklam o 50%, poddając w wątpliwość opłacalność subskrypcji pakietu bez reklam. Co to oznacza dla użytkowników?
Platforma Max (dawniej HBO Max) znacząco zwiększyła czas reklam w swoim planie „Basic with Ads”. Obecnie użytkownicy oglądają aż 6 minut reklam na godzinę, podczas gdy jeszcze w lutym 2025 roku było to tylko 4 minuty – to aż 50% wzrost.
Złamana obietnica HBO
Początkowo HBO Max obiecywało jedynie 4 minuty reklam na godzinę, co miało wyróżniać serwis na tle konkurencji. Co więcej, reklamy nie miały przerywać oryginalnych produkcji HBO. Dziś jednak nawet hity takie jak The Last of Us zawierają przerwy reklamowe, nie tylko przed odcinkiem, ale i w jego trakcie – co jeszcze niedawno wydawało się nie do pomyślenia.
Max nie jest wyjątkiem – podobne działania podejmują Amazon Prime Video, Disney+, Hulu czy Netflix. Zgodnie z danymi AdWeek i MediaRadar, niemal każda platforma sukcesywnie zwiększa długość przerw reklamowych, mimo wcześniejszych obietnic „minimalnego natężenia reklam”.
Tradycyjna telewizja emituje nawet 15–18 minut reklam na godzinę, ale streamingowe serwisy subskrypcyjne coraz bardziej się do tego zbliżają. I choć nadal są pod tym względem łagodniejsze, trend jest jednoznaczny – kierunek wyznacza rosnąca monetyzacja.
Rozczarowujący skok na kasę
Decyzja Max może być postrzegana jako kolejny krok w kierunku rozmywania pierwotnej obietnicy streamingu – wolności od natłoku reklam i większego komfortu widza.
To nie tylko rozczarowuje użytkowników, którzy liczyli na bardziej przejrzysty model niż ten znany z tradycyjnej telewizji, ale także pokazuje, że nawet prestiżowe marki nie są odporne na presję generowania większych przychodów z reklam.
Zwiększenie liczby reklam to też pytanie o granice cierpliwości widzów. Czy 6 minut to jeszcze akceptowalny kompromis? Coraz więcej użytkowników może uznać, że płacenie – nawet niższej stawki – za oglądanie przerywanych treści nie ma sensu, zwłaszcza jeśli reklamy pojawiają się w kulminacyjnych momentach ulubionych seriali.
Wydaje się, że branża streamingu stoi przed wyzwaniem: jak znaleźć złoty środek między dochodowością a doświadczeniem widza. Niestety, aktualne zmiany sugerują, że priorytetem staje się to pierwsze.
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Dodaj komentarz