Netflix szykuje serial osadzony w uniwersum Dungeons & Dragons. Tym razem platforma może naprawić największy grzech filmu Honor Among Thieves i wprowadzić na ekran postać, na którą fani czekają od dekad.
Firma coraz śmielej sięga po największe marki i bohaterów, którzy przez lata żyli głównie w książkach i grach. Tym razem na tapet trafiło Dungeons & Dragons, a konkretnie jego najpopularniejsze uniwersum – The Forgotten Realms.
W nowym serialu od Netflixa wreszcie możemy zobaczyć na ekranie Drizzta Do’Urdena, legendę świata D&D, którego brak w filmie Honor Among Thieves był sporym zawodem dla fanów.
- Reżyser marzył o tym filmie 25 lat. Frankenstein trafi na Netflixa
- Prime Video z kolejną adaptacją. Zapowiada się mega widowisko!
Netflix ma przed sobą spore wyzwanie
Produkcja powstaje pod okiem Drew Crevello i według pierwszych zapowiedzi ma czerpać garściami z bogatego lore Zapomnianych Krain. Serial nieprzypadkowo startuje teraz – jesienią 2025 roku na rynku pojawi się nowa seria książek o Drizzcie autorstwa R.A. Salvatore’a. Co ciekawe, tym razem główną bohaterką będzie Breezy, córka mrocznego elfa, choć ojciec ma pojawić się równie często.
Wszystko to sugeruje, że Netflix może planować połączenie fabularne książek z serialem, co nie tylko ucieszy fanów, ale też da platformie solidne źródło materiału. Drizzt to nie byle kto – od 1988 roku pojawił się w ponad 40 książkach, grach wideo i komiksach, ale nigdy nie doczekał się aktorskiej adaptacji.
W filmie Honor Among Thieves miał pojawić się choć na chwilę, prowadząc bohaterów przez mroczne Underdark, jednak finalnie jego miejsce zajął Xenk Yendar, postać stworzona od zera.
Decyzja była motywowana m.in. kontrowersjami wokół sposobu przedstawiania mrocznych elfów i polityką Hasbro. Ale teraz, gdy nowe książki znów stawiają Drizzta w centrum uwagi, serial może zrekompensować jego nieobecność.
Oczywiście, wiele wskazuje na to, że serial – podobnie jak film – rozpocznie się od nowej drużyny oryginalnych postaci. To zabieg bezpieczny i sprawdzony, ale fani liczą, że ikony świata D&D – jak Drizzt, Tiamat czy Vecna – pojawią się choćby epizodycznie.
Jeśli odcinek z Breezy i Drizztem wypali, twórcy mogą iść za ciosem i rozbudować ich wątki. To może być pierwszy naprawdę udany mariaż ekranowej rozrywki z klasycznym RPG.
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Dodaj komentarz