Film „Zły wpływ” jest obecnie liderem oglądalności w kategorii filmy na Netflix w Polsce. O czym jest film, który podbił platformę pomimo mizernych ocen?
Choć otrzymał zaledwie 4,4/10 na Filmwebie i 4,2/10 na IMDb, hiszpański dramat romantyczny „Zły wpływ” (oryg. Mala Influencia) zaskakująco stał się liderem oglądalności w kategorii filmów. Produkcja, będąca ekranizacją popularnej powieści z Wattpada autorstwa użytkowniczki teensspirit (znanej też jako B A B E), zdobywa ogromne zainteresowanie widzów, mimo że krytycy pozostają sceptyczni.
O czym jest „Zły wpływ”?
Film w reżyserii Chloé Wallace (A Perfect Story) opowiada historię młodej baletnicy Reese (Eléa Rochera), której nadopiekuńczy ojciec Bruce (Enrique Arce) zatrudnia tajemniczego ochroniarza Erosa (Alberto Olmo), by chronił ją przed prześladowcą. Choć Reese buntuje się przeciwko obecności ochroniarza w jej życiu, z czasem między nią a Erosem rodzi się zakazana więź.
Widzowie najwyraźniej dali się porwać tej nieoczywistej historii o młodzieńczym buncie, społecznych różnicach i niebezpiecznym uczuciu rozwijającym się w cieniu zagrożenia. Pomimo krytyki za schematyczny scenariusz, przewidywalną fabułę i zbytnią melodramatyczność, film cieszy się olbrzymim zainteresowaniem – zwłaszcza wśród młodszych odbiorców, znających pierwowzór literacki.
Były skazaniec zaczyna wszystko od nowa – ma chronić dziedziczkę fortuny przed stalkerem. Gdy jednak młodzi lepiej się poznają, chemia staje się silniejsza od nich.
Zdjęcia do „Złego wpływu” realizowano w Madrycie, a akcja toczy się w luksusowej hiszpańskiej dzielnicy. To tło tylko wzmacnia kontrast między światem Reese i przeszłością Erosa – chłopaka z problematyczną historią, który próbuje odnaleźć nowe życie.
Choć opinie są podzielone, jedno jest pewne: „Zły wpływ” stał się fenomenem oglądalności, który ponownie pokazuje, że popularność wcale nie musi iść w parze z uznaniem krytyków.
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Dodaj komentarz