„Miłość, śmierć i roboty” powraca! Netflix zapowiada szalony czwarty sezon antologii. Co czeka nas w nadchodzącym sezonie?
Netflix oficjalnie zapowiedział czwarty sezon kultowej antologii animowanej „Miłość, śmierć i roboty” (Love, Death + Robots), a fani serii mogą spodziewać się jeszcze większej dawki szaleństwa, zaskoczeń i eksperymentalnej animacji. Twórcy projektu – Tim Miller (Deadpool) i David Fincher (Mindhunter) – nie zamierzają zwalniać tempa i po raz kolejny prezentują widzom krótkie, autonomiczne historie, w których granice gatunków i stylów przestają obowiązywać.
Co nowego w czwartym sezonie?
Już sam zwiastun jednego z epizodów pt. „Can’t stop” – lalkowa wersja koncertu Red Hot Chili Peppers z 2003 roku w Slane Castle – sugeruje, że Volume 4 będzie wyjątkowe. Reżyserem tego odcinka jest sam Fincher, a za animację odpowiada Blur Studio. Głosy podkładają członkowie zespołu, co czyni ten projekt niecodziennym mariażem muzyki i animacji.
Pozostałe odcinki zapowiadają równie mocne wrażenia. „Spider Rose” powraca do mrocznego świata znanego z odcinka „Swarm”, „400 Boys” serwuje brutalny klimat postapo w stylu Roberta Valley’ego, a „The Other Large Thing” z Johnem Oliverem jako AI-lokajem to ironiczna opowieść o przejęciu świata przez… kota.
Nie zabraknie też aktorskiego szaleństwa. W „Golgocie” Rhys Darby wciela się w pastora, który spotyka… Delfina-Jezusa. A w „The Screaming of the Tyrannosaur” zobaczymy dinozaury-gladiatorów w kosmosie i gościnny występ MrBeasta.
Nowy sezon „Miłości, śmierci i robotów” zapowiada się jako najbardziej różnorodny i nieprzewidywalny dotąd – od mistyki II wojny światowej w „How Zeke Got Religion”, po satyryczne „Smart Appliances, Stupid Owners” i magiczne „For He Can Creep”.
Nowy sezon zapowiada się niezwykle emocjonująco, a każdy z odcinków kusi oryginalnością i twórczą koncepcją. „Miłość, śmierć i roboty” to bez dwóch zdań pozycja, na którą warto czekać.
Premiera odbędzie się 15 maja tylko na platformie Netflix.
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Dodaj komentarz