Netflix nie zwalnia tempa, jeśli chodzi o nadchodzące ciekawe premiery. Już w maju na platformie pojawią się tajemnicze „Syreny” z Julianne Moore, Meghann Fahy i Milly Alcock w rolach głównych. Zapowiada się tajemnicza, mroczna i pełna emocji i kobiecości opowieść. Zwiastun jest świetny.
Netflix szykuje premierę nowej tajemniczej komedii psychologicznej „Syreny” z Julianne Moore w roli głównej. To według samego Netflixa „seksowna, mroczna i zabawna eksploracja kobiecości, władzy i klas społecznych”. Wydany właśnie pierwszy zwiastun nowej produkcji.
„Syreny” w maju na Netflix. Ten serial będzie w TOP
Serial trafi na platformę już w czwartek, 22 maja – całość jest krótka, bo składa się zaledwie z pięciu odcinków, a za scenariusz odpowiada tu Molly Smith Metzler, znana m.in. z takich udanych produkcji jak „Sprzątaczka”, czy „Orange is the new black”.
W głównych rolach zobaczymy poza wspomnianą już Julianne Moore m.in. także Meghann Fahy (znana z „Białego Lotosa”) i Milly Alcock („Ród smoka”). Całość zapowiada się więc bardzo dobrze, a o czym będzie ta historia?
Ze zwiastunu dowiadujemy się, że historia koncentruje się wokół Devony (Fahy), która postanawia wyrwać swoją siostrę Simone (Alcock) spod wpływu ekscentrycznej Michaeli (Moore). Kobieta rusza na interwencję do luksusowej nadmorskiej posiadłości Michaeli, a na miejscu okazuje się, że sytuacja jest bardziej skomplikowana, niż się wydawało.
Cała akcja serialu rozgrywa się w ciągu jednego, bardzo intensywnego weekendu. Nie zabraknie emocji, ale i humoru – jak obiecują twórcy. Trzeba jednak przyznać, że zwiastun sugeruje nam, że to raczej tajemniczy dramat psychologiczny z nutą dobrze dawkowanego humoru, niż zabawna komedia. Całość prezentuje się jednak bardzo interesująco – tym bardziej w tak udanej obsadzie.
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Dodaj komentarz