Czy warto kupić tani projektor z Chin? Sprawdzam to na przykładzie Excelvan Q7, czyli niedrogiego urządzenia LED oferującego wsparcie dla rozdzielczości 1080p.
Po Mundialu 2018 ruszyła wyprzedaż gadżetów związanych z mistrzostwami. Na listę przecenionych produktów trafił między innymi Excelvan Q7 – tani projektor LED z nadrukowanym logo upamiętniającym imprezę w Rosji.
Sprzęt na promocji kosztuje niespełna 650 zł. W tej cenie otrzymujemy nieduży, uniwersalny projektor LED, który według producenta wspiera rozdzielczość 1080p i oferuje jasność 200 ANSI lumenów. Sprawdźmy, czy warto się na ten model skusić.
Wystarczy rzucić okiem na powyższe dane, aby uświadomić sobie, że chiński projektor nie jest typowym low-endem, jakich pełno na Allegro. W przeciwieństwie do wielu podobnie wycenionych rywali oferuje natywną rozdzielczość HD (zamiast WVGA) oraz sensowną żywotność lampy (20 tys. godzin). To zdecydowanie zachęciło mnie do sprawdzenia możliwości Excelvan Q7.
Projektor nie jest specjalnie duży. W najszerszym miejscu ma nieco ponad 30 cm, a jego wysokość nie przekracza 13 cm, więc ustawienie urządzenia w salonie czy biurze nie powinno być problematyczne. Warto również odnotować fakt, że sprzęt waży tylko 2,3 kg, a więc niewiele więcej niż typowe projektory przenośne.
Niska waga to w dużej mierze zasługa wykorzystanych materiałów. Obudowę w całości skonstruowano z plastiku. Korpus urządzenia utrzymany jest w matowym, białym kolorze, podczas gdy górną płytę wykończono na wzór szczotkowanego aluminium, co zapewne miało imitować obecność metalu. Na samym szczycie umieszczono małe logo Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej 2018. Nie rzuca się w oczy, więc po projektor spokojnie mogą sięgnąć także anty-fani piłki.
Obiektyw rzutnika kryje się w srebrnej tubie na froncie. Kręcąc pierścieniem, wysuwamy optykę z tubusu, ustawiając jednocześnie ostrość obrazu właściwą dla wybranej wcześniej odległości. Projektor pozwala na rzucanie obrazu w zakresie od 1,8 do 5 metrów. Z pomocą specjalnego przełącznika w górnej częsci obudowy możemy też w ograniczonym zakresie skorygować zniekształcenia trapezowe (o około 15 stopni).
W specyfikacji Excelvan Q7 znalazłem informację, że projektor generuje nieduży hałas – maksymalnie 28 dB. To stwierdzenie można oczywiście włożyć między bajki – faktyczna głośność urządzenia sięga 55 dB, choć odczuwalnie jest to góra 47 dB, przy założeniu, że siedzimy przynajmniej metr od rzutnika. Jednym słowem projektor jest wyraźnie słyszalny w pomieszczeniu. Dodam, że przy seansach filmowych nie powinno to raczej mocno przeszkadzać.
Obudowa lubi się nagrzewać, zwłaszcza z prawej strony i w górnej części. Stąd zdecydowanie namawiam do postawienia projektora w dobrze wentylowanym miejscu – upchnięty w ciasnej szafce sprzęt po 2 godzinach pracy może się przegrzać i odmówić posłuszeństwa. Warto też pamiętać, że według deklaracji producenta Excelvan Q7 pracować powinien nie dłużej niż przez cztery godziny z rzędu.
Kupując projektor za 650 zł, nie ma sensu oczekiwać jakości obrazu rodem z urządzeń za 10 tys. zł. To chyba jasne dla każdego potencjalnego nabywcy Excelvan Q7. Chiński produkt ma jednak kilka asów w rękawie.
Pierwszym jest niewątpliwie natywna rozdzielczość. To HD, czyli 1280 x 800 pikseli, a więc o krok wyżej względem wielu tanich urządzeń z Allegro. O Full HD trzeba niestety zapomnieć – producent co prawda na każdym kroku podkreśla wsparcie dla standardu 1080p, ale ta informacja dotyczy wyłącznie możliwości dekodowania sygnału, nie jego wyświetlania. Niemniej, nie jest to niespodzianka. Nie znam żadnego projektora do 1000 zł, który oferowałby rozdzielczość Full HD.
Druga zaleta to zainstalowana lampa LED. Przy żywotności 20 tys. godzin i jasności 200 ANSI lumenów (czy też 3300 lumenów, zależnie od przyjętej jednostki) zdecydowanie wyróżnia się z tłumu konkurencyjnych rozwiązań sprzedawanych w Polsce pod markami Overmax czy Forever. Jak to przekłada się na rzeczywistość? Tutaj niespodzianek nie ma. Wieczorem, przy zgaszonym świetle obraz jest na tyle jasny, aby móc komfortowo cieszyć się seansem. W dzień, kiedy przez okno wpadają promienie słoneczne, jakość obrazu wyraźnie traci na jakości. Na tyle, że w słoneczne dni nie warto nawet urządzenia uruchamiać.
Kontrast i nasycenie kolorów nie odbiegają od standardów. To nie jest sprzęt, który będziemy zestawiać z telewizorem OLED, aby analizować odcienie czerni. Pamiętając o tym, że projektor kosztuje 650 zł, na jakość obrazu nie ma co narzekać.
W tylnej części obudowy ulokowano wszystkie porty. Jest ich sporo. Co ważne, pośród nich znajdziemy aż dwa złącza HDMI, więc do projektora równocześnie podpiąć można nie tylko dekoder, ale i (na przykład) konsolę. Gamę dostępnych gniazd uzupełniają port VGA, audio jack, złącze AV oraz dwa porty USB w standardzie 2.0.
Zatrzymam się na chwilę przy tych ostatnich. W opisie producenta znajdziemy wzmiankę o tym, że oprogramowanie urządzenia pozwala na odtwarzanie filmów, muzyki, dokumentów i zdjęć prosto z nośnika podpiętego przez USB (dysk lub pendrive). I tak rzeczywiście jest, ale… praktyczne znaczenie tej funkcji jest niemal zerowe. Po pierwsze, obsługiwane są wyłącznie pamięci w standardzie FAT32. Po drugie, system rozpoznaje tylko niektóre typy plików, ignorując na przykład popularny format MP4 używany między innymi przez smartfony. Krócej rzecz ujmując, funkcja SMART jest, ale równie dobrze mogłoby jej nie być.
Warto, o ile ktoś szuka prostego projektora LED, który chce podpiąć pod dekoder, konsolę czy laptopa. W aktualnej promocji w Gearbest sprzęt kupić można za około 650 zł z darmową wysyłką do Polski. To niezła oferta, ale z pewnością trzeba uważnie przeanalizować listę wad i zalet.
>>> Sprawdź aktualne ceny projektora w Gearbest
Excelvan Q7 raczej nie zastąpi telewizora (jasność lampy jest zbyt niska, aby komfortowo korzystać z projektora w słoneczny dzień), natomiast może być przydatnym uzupełnieniem multimedialnego kącika. W tej cenie trudno prosić o więcej.
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Od wczoraj Polski Związek Piłki Nożnej, a konkretniej Reprezentacja Polski wspierana jest przez firmę TCL.…
[indizar2:stronicowanie] [section:] Co warto zobaczyć w HBO Max? Jakie są nowości? Jakie nowe seriale? Na jakie…
Liderem oglądalności na Netflix pozostaje film pt. "Rebel Moon Część 2: Zadająca Rany" reżyserii Zacka…
Sklep RTV Euro AGD przygotował ciekawą ofertę na telewizor Sony KD-65X75WL z Google TV oraz…
Disney+ opublikował najnowszy zwiastun serialu "Akolita", który cieszy się ogromną popularnością, ale czy okaże się…
Netflix wreszcie udostępnił konkretne informacje na temat 2. sezonu swojego hitu - "Wednesday". Najważniejszą informacją…
Wraz z naszymi partnerami stosujemy pliki cookies i inne pokrewne technologie, aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane na urządzeniu końcowym. Używamy plików cookies, aby wyświetlać swoim Użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy oraz w celach analitycznych i statystycznych. Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień przeglądarki, oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej oraz naszych partnerów. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies.
Polityka Cookies